Krasoń dodał, że wyjątkiem jest jeden z przypadków, który "jest przedmiotem badania przez prokuraturę". "Wszystkie działania podejmowane przez służby były podejmowane zgodnie z prawem albo za zgodą prokuratora, albo z polecenia prokuratora lub z polecenia sądu, zgodnie z prawem zlecone do realizacji" - powiedział.

Reklama

Jak zaznaczył, "skala opisywanych (przez media) zjawisk nie była taka, jak w rzeczywistości". Nie ujawnił jednak, ilu dziennikarzy te działania dotyczyły. Poinformował też, że na kolejnych posiedzeniach komisja będzie jeszcze poruszała temat stosowania technik operacyjnych wobec dziennikarzy w ostatniej dekadzie.

W posiedzeniu speckomisji m.in. wzięli udział szef MSWiA Jerzy Miller, kierujący ABW Krzysztof Bondaryk, szef CBA Paweł Wojtunik oraz sekretarz kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki.

W ubiegłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" napisała, że w latach 2005-2007 służby objęły kontrolą operacyjną telefony dziesięciorga dziennikarzy różnych mediów. "GW" dotarła do materiałów ze śledztwa, które prowadziła i w maju br. umorzyła, nie stwierdzając przestępstwa, zielonogórska prokuratura. Według informacji gazety, służby sięgały do historii połączeń nawet sprzed dwóch lat, a jednym z celów było ujawnienie źródeł informacji dziennikarzy, krytykujących poczynania ówczesnych władz państwowych.