"1. Akcja Tuska i rządu z dopalaczami i akcja z pedofilami to były akcje w stylu Ziobry, w stylu IV RP! Bardzo niebezpieczne! Na granicy prawa, nie demokratyczne;
2. Wyrażony przez premiera zamiar sprowadzenia wraku TU 154 do cytadeli i kwestionowanie opinii MAK na temat przycznyn katastrofy to język Jarosława Kaczyńskiego" - pisze na blogu Palikot.
"Można to uznać za zwykłe zachowania na rzecz utrzymania większości w społeczeństwie, ale też jest to wielkie ryzyko utraty jakiejkolwiek zdolności do zmiany!" - dodaje polityk.
Palikot jako wzór do naśladowania przedstawia rządowi PO rządy "Buzka i Mazowieckiego z Balcerowiczem".
"Siłą historycznych rządów Buzka i Mazowieckiego z Balcerowiczem było to, że zmieniali Polaków dokonując ogromnego kroku w przyłączeniu nas do Zachodu, a to wymaga innego języka o rynku, samorządności, służbie zdrowia, emeryturach. I to zrobiły tamte rządy. Ale straciły władzę. Nie ma szans na zmianę, gdy się nie zmienia języka! W sprawie katastrofy smoleńskiej Tusk zrezygnował z wielkiej szansy unowocześnienia Polski! Nowego rozumienia patriotyzmu! Szkoda. Wielka szkoda!" - pisze Palikot.