Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przedstawi w środę o godz. 12 (godz. 10 czasu polskiego) ostateczną wersję raportu końcowego w sprawie katastrofy smoleńskiej - dowiedziała się we wtorek PAP ze źródeł zbliżonych do MAK. Dokument zaprezentuje przewodnicząca MAK Tatiana Anodina na konferencji prasowej w siedzibie agencji Interfax. Po konferencji raport zostanie zamieszczony na stronie internetowej MAK w dwóch wersjach językowych: rosyjskiej i angielskiej.

Reklama

Minister sprawiedliwości przypomniał w TVP Info, że "strona rosyjska od początku mówiła, że przekazanie wraku samolotu tupolewa do Polski będzie możliwe po zakończeniu czynności przez komitet rosyjski, czyli przez MAK".

"Mam nadzieję, że jutrzejsze ogłoszenie raportu przez stronę rosyjską będzie skutkować również błyskawicznym rozpoczęciem procedury (...) przekazania wraku stronie polskiej" - powiedział Kwiatkowski.

"Strona rosyjska zawsze powtarzała, że kluczowym dla szybkości przekazania są badania, które przeprowadził MAK. Rozumiem, że jutro strona rosyjska - przedstawiając raport - również powie, że zakończyła wszystkie czynności, które miały być przeprowadzone na samym wraku, co - nie ukrywam - jest istotne z punktu widzenia Polski" - dodał.

Reklama

Wcześniej minister powiedział PAP, że z oceną raportu końcowego MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej trzeba poczekać do jego ogłoszenia. Jak dodał, do raportu odniesie się szef MSWiA Jerzy Miller.



"Najbardziej prawidłową formułą jest poczekanie na raport MAK. Może niektórym by zależało, żebyśmy sam raport komentowali wcześniej, bo to by wskazywało, że nie podchodzimy do niego merytorycznie, tylko z góry mamy wyrobiony pogląd. Na pewno polska strona, na pewno minister Jerzy Miller - jako kierujący pracami komisji - do raportu, który przedstawi strona rosyjska, się odniesie" - powiedział we wtorek Kwiatkowski dziennikarzom w Sejmie.

Reklama

Pytany, jak treść raportu MAK wpłynie na prowadzenie postępowania ze strony polskiej, Kwiatkowski powiedział: "Na postępowanie polskie, na pracę Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kieruje minister Miller, treść raportu oczywiście będzie miała wpływ. W środę, po ogłoszeniu przez MAK ostatecznej wersji raportu, będziemy wiedzieć, w jaki sposób uwzględnione zastały w tym dokumencie wnioski przedstawione przez stronę polską".

Zapytany, czy strona polska zapoznała się już z raportem MAK, Kwiatkowski powiedział: "Proszę to pytanie kierować do pana ministra Millera".