Wojciechowski odniósł się do najważniejszego wydarzenia ostatnich dni, a więc publikacji rosyjskiego raportu na temat katastrofy Smoleńskiej.

Reklama

"Nawalony jak jak stodoła generał, niezrównoważony psychicznie Pierwszy Pasażer, gamonie za sterami - takie obraz przyczyn smoleńskiej katastrofy przekazała światu Rosja, a świat ten obraz przyjął. W Polsce panował taki burdel, że tupolew nie miał innego wyjścia. Musiał runąć" - pisze europoseł Pis na swoim blogu.

Nie szczędzi słów krytyki Donaldowi Tuskowi i rządzącym. "Polska oniemiała ze szczęścia, gdy premier Putin czule objął premiera Tuska. Gdy potem czule objął nadzorem śledztwo, nie wolno było mieć wątpliwości, że wszystkie okoliczności katastrofy zostaną rzetelnie wyjaśnione. Kto miał wątpliwości, tego nazywano oszołomem, rusofobem, durniem i cymbałem. Rząd po wielokroć zapewniał, że współpraca z Rosjanami układa sie znakomicie, a wyjaśnianie przyczyn katastrofy jest na kursie i na ścieżce"

"Dziś "zaprzyjaźnione mocarstwo" pokazało gdzie nas ma. Dokładnie tam, gdzie sami bez mydła mu weszliśmy" - podsumowuje Wojciechowski