"Ta informacja od razu wydawała mi się mało prawdopodobna, ale nakazałem ją sprawdzić. Otrzymałem już informację, że taka instrukcja na sto procent nie istniała, ani nie istnieje" - powiedział dziennikarzom gen. Cieniuch.

O sprawie napisała "Komsomolskaja Prawda". Według gazety, do katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem mogła doprowadzić tajna instrukcja, na podstawie której samolot może odejść na lotnisko zapasowe tylko za zgodą "głównego pasażera".

Reklama

Rosyjska gazeta bliska Władimirowi Putinowi wyjaśnia, że o istnieniu takiej tajnej instrukcji w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego dowiedziała się od jednego z polskich dziennikarzy. Nie podała jednak jego nazwiska.

W pierwszej reakcji rzecznik rządu pytany w RMF FM, czy instrukcja istnieje, odparł, że tak, ale on nie zna jej szczegółowych zapisów. "Na szczęście bardzo szybko i zdecydowanie dowódca pułku zdementował istnienie takiej instrukcji, o jakiej mówi <Komsomolskaja Prawda>" - powiedział kilka godzin później. Przyznał, że jest instrukcja HEAD, ale nie ma nic wspólnego z tym, co napisała rosyjska gazeta.