Jak pisze na swoim blogu Ryszard Czarnecki obecne konflikty w Platformie są analogiczne z tymi, które targały SLD. Czarnecki przywołuje kolejne etapy konfliktu na linii Tusk-Schetyna, cytuje wywiady i teksty, które świadczyły o narastającym napięciu między politykami.

Reklama

"Walka buldogów, a raczej bulterierów z PO toczy się już na oczach wszystkich przypominając momentami obrzucanie się błotem, rzadziej kisielem, a czasami wręcz porachunki mafijne... Trudno, żeby było inaczej, gdy poparcie dla PO systematycznie zjeżdża po równi pochyłej" - pisze europoseł PiS.

Zaraz dodaje jednak, że tym razem Donald Tusk może napotkać szczególne trudności. "Tusk doskonale wie, że w przeciwieństwie do Olechowskiego, śp. Płażyńskiego, Piskorskiego, Rokity, Gilowskiej, czy innych liderów PO wyciętych przez przewodniczącego Platformy - Grzegorz Schetyna tak łatwo wyciąć się nie da. Potrafi kontratakować" - czytamy na blogu europosła.

Jego zdaniem najlepszym tego przykładem jest fakt, że Schetyna dogadał się z Komorowskim i prezydent elekt właśnie Schetynę wskazał na swojego następcę na fotelu Marszałka Sejmu "Tusk dowiedział się już po wszystkim niczym zdradzona zona, która dowiaduje się ostatnia" - zakończył Czarnecki.