Europoseł ugrupowania Polska Jest Najważniejsza pisze na blogu w Onecie, że zaistnienie w blogosferze takiej postaci jak szef PiS nie może pozostać bez echa. Polityk podkreśla, że debiut blogowy Jarosława Kaczyńskiego wzbudził entuzjazm jego zwolenników.

Reklama

"Że nie potrafi on pisać nawet na maszynie, że w życiu nie obsługiwał komputera, że nigdy nie serfował samodzielnie w necie, że nie ma bladego pojęcia co to portal czy link – wszytko to nie ma znaczenia. Wklejony przez jakiegoś <murzyna> tekst (czuję tu rączkę Czarneckiego lub Hoffmana - podobno ostatnich już intelektualistów, którzy pozostali przy prezesie) tak zachwycił jego wyborców, że już od dziś będą mogli krzyczeć na wszystkich, którzy nie podzielają ich zachwytu nad prezesem, że chyba już teraz widać jak nowoczesnym i coolerskim kolesiem jest pan Jarosław. Ich sprawa, ich wiara, ich fanatyzm. Nic mi do tego" - pisze Marek Migalski.

Porównuje do bloga prezesa Prawa i Sprawiedliwości całą jego politykę. "Dzisiaj udaje blogera i wiele osób świadomie da się na to nabrać. Jutro będzie udawać narciarza, tak jak tydzień temu udawał kibica wyścigów formuły 1, wysyłając list do Roberta Kubicy" - ta wyliczanka europosła jest znacznie dłuższa.

Na koniec Migalski podkreśla, że on jest prawdziwym - w odróżnieniu od byłego premiera - blogerem.

"Udawanie blogera będzie tylko kolejną odsłoną mimikry uprawianej przez Jarosława Kaczyńskiego od wielu lat. Wiem, co mówię – sam brałem udział w jednej z takich operacji. Ale ja nie będę udawał, że tak nie było. Bo jestem prawdziwym blogerem, a nie jego żałosną podróbką" - pisze Marek Migalski.

Co ciekawe, również na blogu w Onecie i również dzisiaj blogowaniem Jarosława Kaczyńskiego zajął się Janusz Palikot. W swojej znanej stylistyce. Przy okazji były poseł nie omieszkał dołożyć kilku innym politykom.

"Najpierw Kaczyński wyrzucał działaczy na lewo i prawo, aż mu się tak pogorszyło, że chłop (He, He) zaczął bloga pisać - co równie prawdziwe jak ideowość Napieralskiego, pracowitość Tuska i bezinteresowność Pawlaka - a teraz PO wyrzuca i jak zwykle chce pobić PiS, więc wyrzuca całymi setkami" - napisał Janusz Palikot w ostatnich słowach odnosząc się do czyszczenia szeregów działaczy w partii rządzącej, o czym donosiły ostatnio media.