Kalisz przekonywał, że Sojusz powinien myśleć o tworzeniu koalicji z kimkolwiek tylko pod warunkiem, że będzie w niej partią większą. W innym wypadku współpraca z partią prawicową byłaby - jak stwierdził - zatraceniem "podstawowego funkcjonowania lewicowego".
Przyznał, że "wśród młodych kolegów, w szczególności w zapleczu Napieralskiego, jest wiele osób, które już widzą się w roli ministrów". Jak twierdzi, młodzi ludzie z Sojuszu, którzy mają około 40 lat, chcą obejmować rządowe stanowiska. "Jest ta chęć prestiżu, również sprawdzenia się, również tej lancii. To jest z drugiej strony naturalne" - mówił. Przyznał, że rozmawiał na ten temat z Aleksandrem Kwaśniewskim. "On powiedział bardzo ważne słowa: "Ale wiesz, my jak mieliśmy tyle lat, też tacy trochę byliśmy" - dodał Kalisz.
Ale gdyby w imię tych dążeń SLD zdecydowało się na koalicję z PiS, Ryszard Kalisz zadeklarował, że natychmiast opuści szeregi partii.