Prezes PiS podziękował swoim zwolennikom za to, że co miesiąc przychodzą przed Pałac Prezydencki. "Jesteście tymi wiernymi, tymi wytrwałymi" - mówił Jarosław Kaczyński.

Reklama

"Chcemy prawdy, bo mamy do niej prawo. Niezależnie jaka ta prawda będzie. Prawda jest fundamentem demokracji i niepodległości" - kontynuował prezes PiS. Jego zdaniem w kwestii katastrofy smoleńskiej "nie może powtórzyć się kłamstwo katyńskie". Szef PiS przypominał, że wkrótce minie rok od tragedii w Smoleńsku, a prawda w tej sprawie wciąż nie jest znana.

Jarosław Kaczyński mówił m.in., że nie można pozwolić, by polska godność była szargana. "Nie zgadzamy się na raporty Anodiny" - mówił prezes PiS.

Jego zwolennicy skandowali: "Jarosław! Polskę zbaw!", oraz "precz z komuną!" i "solidarność!".

Po przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego, do tłumu na Krakowskim Przedmieściu przemawiał też górnik. Jak sam siebie przedstawił, członek PiS.

Mówił m.in., że po katastrofie "zajadła pani Monika Olejnik miała fałszywe łzy w oczach" i wzywał zwolenników PiS do pójścia na wybory, by "pokazać tym szmatławcom, gdzie jest ich miejsce".

Przed Pałacem Prezydenckim demonstrowali także zwolennicy Janusza Palikota. Pod wodzą Dominika Tarasa świętowali...71. rocznicę urodzin Chucka Norrisa. Policja i Straż Miejska były w pełnej gotowości i na szczęście nie doszło do poważniejszych incydentów.