Zdaniem Radosława Sikorskiego cała awantura to "konsekwentne prowokacje PiS".

"Postawić niemożliwe żądania, potem krzyczeć ‘Zdrada’! No pasaran. Nie pozwolimy podpalić Polski" – napisał na Twitterze szef MSZ. I dodał jednocześnie, że polityka zagraniczna PiS opiera się na "narzuceniu Rosji kwalifikacji zbrodni katyńskiej przy pomocy wiertarki". "Nie wróżę sukcesu" – podsumował.

Reklama

Wpis Sikorskiego na mikroblogu to reakcja na piątkową ostrą wymianę zdań podczas obrad komisji spraw zagranicznych Sejmu. Podczas dyskusji poseł Macierewicz z oburzeniem komentował oświadczenie wiceszefa MSZ, Henryka Litwina, że rząd nie miał podstaw do ingerencji w sprawę wymiany tablicy na obelisku poświęconym katastrofie smoleńskiej. "Jestem zbulwersowany, że MSZ nie czuło się stroną w całej sprawie" – krzyczał Macierewicz. Litwinowi poseł zarzucił niekompetencję.

Zdaniem Macierewicza, "ewidentnie wrogie działanie" Rosjan w sprawie tablicy to "konsekwencja błędów, wycofań, zaniechań i nieprawd" w działaniu gabinetu Donalda Tuska. "Jakże pan może mówić, że polskie MSZ nie jest stroną w sprawie prześladowania i niszczenia własności polskiej, upamiętniającej straszną tragedię, co do której, wiemy jedno, że odpowiedzialność ponosi strona rosyjska" – stwierdził. "Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego polska opinia publiczna nie została ostrzeżona o tym, że żąda się zabrania tej tablicy" – dodał.