"Mogę potwierdzić, że rozpoczynamy kampanię informacyjną" - mówi rzecznik PiS Adam Hofman. Jak dodaje, "to są takie +taśmy prawdy Donalda Tuska+". Nazwa kampanii ma nawiązywać do węgierskich "taśm prawdy". W nagraniu, które w 2006 r. wyciekło do mediów, ówczesny premier Ferenc Gyurcsany mówił do swoich współpracowników: "Spier... iśmy. I to nie coś, ale wszystko. Przez ostatnie półtora roku kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy". Ujawnienie tych taśm wywołało falę masowych protestów.
"Tusk jest zbyt cwany, żeby dać się nagrać, jak przyznaje się do niedotrzymanych obietnic, więc w radiu i telewizji powiedzą o tym zwykli ludzie" - wyjaśnia jeden z polityków PiS.
W sześciu spotach radiowych o swojej trudnej sytuacji pod rządami Donalda Tuska opowiadają przedstawiciele różnych grup zawodowych, m.in. nauczyciel, student, pracownik fizyczny i przedsiębiorca.
Gazeta dotarła też do klipu, który ma być emitowany w telewizji. Są na nim m.in. emerytka i młoda mama, które mówią "Panie premierze Tusk, nie jestem światowym kryzysem, jestem Polką", rolnik - "Nie jestem obciachem, jestem Polakiem", mechanik - "Nie jestem dziurą w drodze, jestem Polakiem", kibic - "Nie jestem antypolski, jestem za Polską". Film zamykają słowa: "Panie premierze Tusk, panu już dziękujemy", pojawia się też logo PiS, a lektor mówi: "Czas na odważne decyzje" - relacjonuje "Rzeczpospolita".
Spot PiS wzoruje się na telewizyjnej kampanii amerykańskiej Partii Republikańskiej. Kilka tygodni temu kandydat republikanów na prezydenta Mitt Romney w odpowiedzi na słowa Baracka Obamy, że ponad 9-proc. bezrobocie to tylko "dziura w drodze", wyemitował spot "Bump in the Road", gdzie bezrobotni mówią: "Jesteśmy Amerykanami, a nie dziurą w drodze". "Chcemy być polskimi republikanami" - potwierdza Hofman.