Jan Filip Libicki na blogu w Onecie pisze o zmianie kierownictwa w największej partii opozycyjnej tak: "Moim zdaniem może to być polityk, który będzie chciał połączyć dwie rywalizujące frakcje. Ziobrystów oraz tzw. Zakon PC".
Parlamentarzysta wymienia imię "Zbigniew", jednak podkreśla, że nie ma na myśli Zbigniewa Ziobrę.
Chodzi mu raczej o Zbigniewa Girzyńskiego, chociaż to nazwisko nie pada w jego wpisie ani raz. Jednak można to rozpoznać po szczegółach opisu.
Libicki zastanawia się, jakie ma atuty potencjalny następca Kaczyńskiego w fotelu szefa PiS.
"Po pierwsze ma na to dużą ochotę, a Jarosław Kaczyński kiedyś już zmieniał statut partii aby to właśnie jemu uniemożliwić ubieganie się o funkcję szefa PiS. Po drugie jako Torunianin jest dobrze widziany przez środowiska toruńskie. Po trzecie ma dobre układy z Ziobrystami" - wymienia jego zalety Libicki.
Kończy ironicznie: "No i też ma na imię Zbigniew…"