Tusk powiedział dziennikarzom w czwartek wieczorem w miejscowości Sady-Kolonia (pow. przysuski), że straty są "punktowe". Jak ocenił, skala zniszczeń nie jest tak duża, jak zdarzało się wcześniej.

Reklama

"Tutaj nie ma takich zjawisk, jak cała wieś w gruzach (...), ale jest bardzo dużo dokuczliwych zniszczeń, jak połamane drzewa, zniszczone uprawy, pozrywane dachy" - dodał. Poinformował, że ok. 4 tys. gospodarstw jest pozbawionych prądu.

Premier mówił, że jest pod wrażeniem spokoju poszkodowanych, z którymi rozmawiał. "Myślę, że to wynika także z tego, że wszyscy starają się tutaj na miejscu pomóc" - oświadczył. Wspomniał m.in. o słowach podzięki mieszkańców dla ofiarności strażaków-ochotników. Dodał, że zaangażowała się także Caritas.

"Wiadomo: dramat to dramat i ludziom największa nawet pomoc nie zastąpi tego, co stracili, ale możemy przynajmniej ze spokojem powiedzieć, że tutaj rzeczywiście ta pomoc dociera i ludzie okazują ludziom serce, co też jest bardzo ważne" - oświadczył szef rządu.

Tusk zapowiedział, że odbudowa budynków mieszkalnych będzie refinansowana przez państwo, niezależnie od tego, czy były one ubezpieczone. Dodał, że ci, z którymi rozmawiał, zapewniali go, iż domy były ubezpieczone. Jak podkreślił, z rozmów z rolnikami wie, że nie da się uratować np. paprykowych upraw tunelowych, za które też będą odszkodowania.

Poinformował, że o takiej pomocy rozmawiał już z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. "Są środki na odtworzenie produkcji rolnej" - dodał precyzując, że są "odłożone relatywnie duże pieniądze" na wszelkie klęski żywiołowe - 180 mln zł.

Reklama

Silna trąba powietrzna przeszła w czwartek nad południowym Mazowszem. Wichura zrywała dachy z domów, przewracała drzewa, niszczyła linie energetyczne. Nie ma informacji o ofiarach.

Wichura przeszła przez trzy powiaty Mazowsza: przysuski, białobrzeski i radomski - poinformował PAP kpt. Karol Kierzkowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Dodał, że w akcji usuwania skutków trąby powietrznej uczestniczy w sumie ok. 50 jednostek straży.

"Jest bardzo dużo pracy, jeśli chodzi o powalone drzewa i zagradzające drogi konary; będziemy pracować przez całą noc" - dodał Kierzkowski. "Usuwanie wszystkich skutków wichury będzie zapewne trwało kilka dni - ocenił.



Trwa szacowanie i ocena strat materialnych. Skutkami wichury zajął się już sztab kryzysowy. Na obszar powiatu przysuskiego skierowano siły z powiatów sąsiednich.

W czterech gminach powiatu uszkodzonych zostało ponad 150 budynków mieszkalnych i ponad 200 gospodarczych oraz ok. 2 tys. tuneli ogrodniczych, w których uprawiano głównie paprykę. Najbardziej poszkodowana jest gmina Rusinów, gdzie uszkodzonych jest 30 budynków mieszkalnych, 50 gospodarczych i ponad 1750 tuneli. Mieszkańcy liczą straty w milionach złotych i martwią się, że nie otrzymają rekompensat za uszkodzone tunele.

"Na spotkaniu sztabu kryzysowego w siedzibie gminy wojewoda mazowiecki obiecał wprawdzie, że straty materialne powyżej 10 tys. zł zostaną pokryte w całości, jednak do tych strat nie będą wliczane tunele ogrodnicze. A odtworzenie jednego takiego tunelu kosztuje ok. 2 tys. zł. Większość mieszkańców żyła z hodowli papryki prowadzonej w tych tunelach" - powiedział PAP jeden z mieszkańców Rusinowa.

Nieco mniejsze straty są w sąsiednich gminach. W gminie Potworów ucierpiało 40 budynków mieszkalnych, 40 gospodarczych i ok. 50 tuneli. W gminie Klwów - 30 budynków mieszkalnych, 50 gospodarczych i ok. 250 tuneli, a w gminie Gielniów 2 budynki mieszkalne i 15 gospodarczych. Dane te mogą jednak jeszcze ulec zmianie, bo straty są nadal liczone.

Wichura uszkodziła też ok. 40 domów w Radomiu, gdzie wiele było też powalonych drzew, które zatarasowały drogi.

Blisko 200 uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych, zerwane dachy, powalone drzewa, uszkodzone linie energetyczne oraz zalane piwnice - to efekt nawałnicy, jaka przeszła nad powiatem opoczyńskim (Łódzkie). Najbardziej ucierpiały gminy: Białaczów, Żarnów, Paradyż i część gminy Opoczno.

Jak powiedział PAP rzecznik prasowy wojewódzkiego komendanta straży pożarnej w Łodzi Arkadiusz Makowski, trąba dokonała dużych zniszczeń. "Uszkodzonych jest ok. 130 budynków mieszkalnych, z których ok. 40 nie ma dachów. Do tego dochodzi kilkadziesiąt budynków gospodarczych, które również ucierpiały. Zerwane zostały linie wysokiego i niskiego napięcia. Wiatr powalił również drzewa. Cały czas usuwamy skutki nawałnicy i zabezpieczamy uszkodzone mienie. Na szczęście nie ma ofiar" - poinformował Makowski.