"W sprawie wypowiedzi radnego Warszawy Macieja Maciejowskiego jest już prowadzone postępowanie dyscyplinarne" - mówi gazecie.pl rzecznik dyscyplinarny PiS, Karol Karski. Sprawę wszczęto na polecenie Jarosława Kaczyńskiego. "Prezes uznał, że nie można formułować tego typu opinii pod adresem prezydenta RP" - wyjaśnia Karski.

Reklama

Nie ma co jednak liczyć na szybkie rozwiązanie sprawy. Zdaniem polityków PiS postępowanie dyscyplinarne może trwać tygodniami.

Wszystko przez wczorajszy internetowy wpis Macieja Maciejowskiego. Komentując konferencję prasową prezydenta napisał na Twitterze:"Miała być konferencja LOT, ale to bydle musi się podlansować podziękuj swoim panom z Kremla pajacu". Dziś polityk za te słowa prawie przeprosił nowym wpisem. "Rzeczywiście nie wypada używać słów pajac i bydle wobec urzędującego prezydenta. Przepraszam za epitety, podtrzymując tezę" - wrzucił na Twittera polityk.