Do 22 listopada Tusk musi skompletować gabinet i wtedy poznamy jego ostateczny skład. Do tej pory premier ujawnił, że stanowiska zachowają szef MSZ Radosław Sikorski, minister finansów Jacek Rostowski, szefowa resortu rozwoju regionalnego Ewa Bieńkowska. Posłowie PO są jednak pewni, że Tusk nie pożegna się z Michałem Bonim, choć być może da mu inną funkcję - szefa nowego resortu administracji i cyfryzacji - oraz minister nauki Barbarą Kudrycką. Całkiem mocną pozycję zdaje się też mieć szef MON Tomasz Siemioniak. Do listy ministrów, którzy nie muszą martwić się o przyszłość, możemy także dodać tych rekomendowanych przez PSL. Waldemar Pawlak widzi siebie na czele ministerstwa gospodarki, Marka Sawickiego jako ministra rolnictwa i Jolantę Fedak w roli minister pracy.
Niemal na pewno rząd opuszczą Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury i Katarzyna Hall, szefowa MEN. Z innych powodów pożegna się z rządem minister zdrowia Ewa Kopacz, gdyż Donald Tusk wskazał ją jako kandydatkę Platformy na marszałka Sejmu.
Dotychczasowy marszałek Grzegorz Schetyna ma dostać resort infrastruktury. Nie ma też pewności co do ewentualnych następców Katarzyny Hall i Ewy Kopacz, choć tu wymieniany jest Bartosz Arłukowicz. Natomiast Sławomir Nowak miał dostać propozycję objęcia resortu sportu.