"Nieładne tak obrażać kolegów kilka dni po wyjściu z partii" - mówi w TVN 24 Adam Hofman. "Jeśli by przyjąć, że Jacek Kurski ma rację, to jeśli PiS jest kolonią karną, to Jacek Kurski był w tej kolonii karnej strażnikiem i pilnował baraków" - dodaje. To odpowiedź na wywiad w "Rzeczpospolitej", w której Kurski powiedział, że w PiS czuł się jak "w kolonii karnej połączonej z przedszkolem, a nie partii politycznej".
Rzecznik uspokaja też sympatyków partii, że kolejni politycy rezygnujący z klubu PiS to nic strasznego. "Będą się zdarzać jeszcze takie przypadki, one także będą nagłaśniane przez media, że jakiś poseł lub senator zmieni barwy klubowe i przejdzie do Solidarnej Polski" - stwierdził. Przypomniał też, że ostatnie sondaże pokazują, iż jedyną prawicą jest PiS, bo ziobryści i tak nie dostaną się do Sejmu.
Komentarze (41)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze. "Popołudniami najchętniej gra w tenisa albo squasha, wieczorem czerwone wino, koniak i dym cygara" - czytamy o najbliższym współpracowniku prezesa Kaczyńskiego.
Sam Hofman zaś mówi o cygarach: - Na studiach paliłem częściej, dziś ze względu na ceny robię to głównie podczas wakacji na Wyspach Kanaryjskich - opowiada ten reprezentant zwykłych ludzi. A wedle słów tygodnika jeszcze garnitury i koszule szyje sobie na miarę.
I kto powiedział, że w PiS są same "mohery"? To również partia cygar i jedwabiu!
Rzecznik PiS-u, a jeszcze chłopiec,
ludowcom-chłopom bardzo chciał dopiec.
Skarcony burakiem i słomy snopkiem,
wie, że nie warto zadzierać z chłopkiem.
Z tego epizodu morał jest taki;
rzecznik i burak to dwa buraki.
Gdy komu z butów słoma wychodzi,
niech nigdy chłopu słowem nie szkodzi.
Chłop to jest mądrość, siła i basta!
Niech o tym wiedzą, wszyscy co z miasta.
komentarzedowydarzen.blox.pl
Cztery lata stado baranów sluchalo pierdzenia juhasa ...
Teraz sie obudzili ,a juhas sie zeesr
i przepadna.Czego z calego serca im zycze,ch... z wami hamulcowi!!! Polski...
chcecie ziobry? chcemy! tylko nam go dajcie...
jest cięty jak twardy papier toaletowy!
---
Konfidenci , Agenci , Ukryte śpiochy i różnoraka menażeria !!!
I jak w takim Towarzystwie żyć?
A musieliśmy jednak jeszcze tak niedawno w takim bajzlu żyć i wegetować .
Oby się to nie powtórzyło !!!
Jakoś się na to zbytnio nie zanosi !!!
Co nam pozostało ? Chyba nie tylko modlitwa !!! Ona nic nam nie da !!!
===
Na gorąco. z dzisiejszego dnia i z dni ostatnich rozmyślania jednego z Nas !!!
===
W sądzie atmosfera chłodna. Prokurator chce ponownego przesłuchania wszystkich świadków, my tylko wybranych. Sędzina wyraźnie niezadowolona z postawy oskarżyciela publicznego. Chce żeby było szybko a on z kolei boi się kolejnej apelacji. Na razie uzgodniliśmy pierwszą partię świadków a potem zobaczymy co dalej. Za kilka godzin piątkowe posiedzenie z wyłączeniem jawności czyli tajne przez poufne. Kryszyński (mój wspólas-bydlaczek) zeznał dzisiaj że przyznaje się do popełnionych czynów co do istoty ale nie miał świadomości że to było nielegalne i nawet teraz nie jest tego pewien. I żeby sąd to rozstrzygnął. Radca prawny nie wiedział co robi ? Wpakował mnie w szambo i wtedy go oświeciło. Cud. Zeznawał jak zawodowy konfident w 2007 roku a po czterech latach znów mu się wszystko odwidziało. Może coś w główce szwankuje i powinienem złożyć wniosek o badanie psychiatryczne dla głuptaska ? Bo przecież chłop kancelarię radcowską prowadzi i kolejnych naiwnych na pole minowe wpuszcza. Strzeżcie się.
---
2011
Ból d…
Poniedziałek ! To będzie ciężki tydzień. Zawodowo i urzędowo. Czekają mnie dwa dni w warszawskim sądzie. Początek procesu w którym znów będę musiał udowadniać że nieodralniałem jeziora na Mazurach, nie chciałem za to kasy i nawet na tych cholernych Mazurach nie byłem, chociaż zjechałem prawie całą Polskę ! Głowa i dupa pęka na myśl ile godzin pójdzie się je…ć. Stracony czas i odciski na czterech literach. A w zamian satysfakcja albo wściekłość. Bo przecież niezbadane są wyroki sądów, niezawisłe i niekwestionowane. Może chociaż ktoś zbada i wyliczy ile wart jest mój czas ? Ile kosztuje siedzenie na ławie oskarżonych z bydlakiem zwanym wspólnikiem ? Jak wpłynie na moje samopoczucie oglądanie fizjonomii prokuratora ?
19
2011
Cyprysik.
Karol Karski ksywa Melex jest znany z tego że po pijaku ujeżdżał wózek golfowy. Obsługa hotelu uznała że „rumak” został źle potraktowany i dżokeja trzeba zgłosić na policję. Cypryjski wymiarsprawiedliwości przychylił się do tej opinii i pan poseł na Sejm RP dostał wyrok. Minister Spraw zagranicznych potwierdził że że strona cypryjska próbuje teraz wyegzekwować ten wyrok na mocy dwustronnych porozumień. Melex natomiast kandyduje nieskutecznie do Trybunału Stanu i odpada w kolejnych głosowaniach bo posłowie w większości wymaganej, nie chcą go w tym szacownym gremium. Karski jest z PIS-u. Przypomnę że to ta partia co nie lubi ludzi z wyrokami a nawet z zarzutami. Z tym większą radością wezmę go pod skrzydełka. Bo co złego w tym że się koleś trochę nabombił i poczuł odwieczny zew rywalizacji ? Nie zabił i nie obrabował. Nie zgwałcił i nie okaleczył . Nabył za to cennej wiedzy jak to jest jak się nabroi trochę a potem każdy sobie gębę wyciera i szczerze oburza że to NIEWYBACZALNE. A właśnie że wybaczalne. Ja wybaczam Karskiemu że podtrzymał mit Polaka-pijaka. I tak dobrze że że maszynę na te karesy wybrał a nie zwierzaka jakiegoś. Niech idzie w świat, w trybunały nawet, niech dobrze wykorzysta tę nauczkę. Bo świętych nie ma !
---
Kasa za łeb.
Głowy nie obetną ale poturbować mogą i to w majestacie prawa.
Samowolne poszukiwanie przestępców w większości krajów na świecie jest zabronione. Zawódłowcy głów legalnie funkcjonuje jedynie na Filipinach i w Stanach Zjednoczonych. Szacuje się, że za oceanem działa około 5-6 tysięcy „bounty huntersów”. Większość z nich to amatorzy, którzy przeszli podstawowy kurs i „po godzinach” tropią przestępców. Ścigają od czasu do czasu, dorabiając dorywczo do pensji. Wśród tak ogromnej liczby poszukujących przestępców łowców jest garstka profesjonalistów, którzy zawodowo uprawiają ten fach.
Kaucja w USA jest wpłacana bardzo często, dlatego że sprzyja temu amerykańskie prawo. Za kratki można trafić z powodu bardzo błahych przestępstw. W ciągu najbliższej doby następuje wstępne rozeznanie i wyznaczona zostaje wysokość poręczenia, po wpłaceniu którego można ustrzec się przed pobytem w zakładzie karnym. A tam trafić nikt nie chce, bo warunki w jakich siedzą przestępcy pozostawiają wiele do życzenia. Dlatego lepiej skombinować pieniądze i wyjść na wolność. Nie wszyscy jednak chcą przyjąć odpowiedzialność za popełnione przestępstwo. Nie stawiają się na rozprawach, uchylają się od kolejnych rozpraw. A to odpowiedni moment do tego, by do działania wkroczyli tropiciele.
Wśród całej rzeszy łowców głów zdarzają się jednak i tacy, którzy działając w imieniu prawa, często po drodze je łamią. Wchodzą do domów niewinnych obywateli i terroryzują członków rodziny, podejrzewając, że tam znajduje się poszukiwany przestępca. Ameryka zna takie przypadki, kiedy podczas zatrzymania doszło do strzelaniny, w której zginęli niewinni ludzie.
Duane Chapman – naczelny „bounty hunter” USA jest już stałym gościem w amerykańskiej telewizji. Właśnie rozpoczął się siódmy sezon reality show, w którym „Pies” ze swoją rodziną tropią kolejnych ściganych zbiegów. Wszyscy w USA słyszeli o łowcy głów, który prócz słynnego schwytania milionera w ciągu swojej 27-letniej kariery wsadził za kratki już ponad 6 tysięcy osób.
W Polsce nie istnieją łowcy głów, którzy niezależnie od policji prowadziliby poszukiwania przestępców. Jest to bowiem zabronione przez prawo. Według naszych przepisów zatrzymać obywatela można tylko na gorącym uczynku lub w pościgu zaraz po dokonaniu przez niego przestępstwa. Następnie należy niezwłocznie taką osobę oddać policji.
Pomysł, by stworzyć specjalną policyjną jednostkę polskich łowców głów zrodził się niedawno w Centralnym Biurze Śledczym. Wydział Operacji Pościgowych został powołany 1 czerwca 2011 roku przez Komendanta Głównego Policji. Kilkuosobowe grupy zajmują się zlokalizowaniem maksymalnie trzech figurantów z listy 600 najbardziej poszukiwanych polskich przestępców, zarówno w kraju, jak i za granicą. Wydział składa się z najlepszych tropicieli, którzy skupią się tylko na ściganiu konkretnych osób.
---
13
2011
Przerwa na reklamę.
Schodzimy na ziemię. Koniec poetyckich zadęć i krakowsko-piwnicznych klimatów. Sięgnę do advertisingu czyli sztuki reklamowania rzeczy potrzebnych, niezbędnych i absolutnie zbędnych. Do której kategorii zaliczyć tego reklamodawcę oceńcie sami ale trzeba mu oddać że wpasował się w konwencję po mistrzowsku. A tak przy okazji to w areszcie chadza się we własnych ciuchach, chyba że się ich nie ma to wtedy państwo pożyczy. W więzieniu natomiast obowiązuje mundurek służbowy. Spodnie i bluza zapinana w kolorze zielonym lub brązowym. Ten „marynarski” zestaw miałby chyba małe powodzenie.
---
To wyznania i rozterki duchowe wrocławianina Piotra R. wrobionego w 2007 r. w tzw. aferę gruntową przez "znajomka -radcę prawnego " konfidenta " rodem z Mazur ./patrz strony internetowe pt "copowieryba "/. Blog warty "grzechu " i czytania