Miller mówił na antenie RMF FM o swojej pozycji w partii. Stwierdził, że martwi go fakt, iż nie ma w SLD kontrkandydata. Na pewno nikt się mnie nie boi, bo cóż ja mogę komuś zrobić. Myślę, że przeważył pogląd, że SLD musi się wewnętrznie umocnić i to jak najszybciej i że w związku z tym jakieś wewnętrzne walki mogą być dysfunkcjonalne.
Zapytany o Janusza Palikota, który zapowiedział start w wyborach prezydenckich, Miller odpowiedział: Indyk myślał o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli - takie pierwsze przysłowie mi przychodzi na myśl.
Szef SLD dodał też, że nie wierzy w opowieści o dziesiątkach ludzi z PO, którzy przechodzą do Ruchu Palikota.
Komentując wniosek o postawienie Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu Leszek Miller powiedział: Uważam, że gdyby Platforma się zdecydowała rzeczywiście poprzeć wniosek o Trybunał Stanu dla tych polityków, to byłoby to dobre, ponieważ jak patrzę na rozradowaną minę Zbigniewa Ziobry, który sobie tam opowiada, w jakim dobrym humorze jest po usłyszeniu wniosku o Trybunał Stanu, to przecież Ziobro tańczy na grobie Barbary Blidy. (...) Barbara Blida mogła żyć, mogła cieszyć się swoją rodziną, swoimi przyjaciółmi, a nie żyje i w każdym razie SLD nie pozwoli nikomu o tym zapomnieć.