W maju jadę do Rosji, spotkam się z moim rosyjskim odpowiednikiem. Będziemy rozmawiać między innymi na temat wraku, ale mam świadomość, że decyzje w tej sprawie zapadają w Rosji na najwyższym szczeblu - powiedział Jarosław Gowin w RMF FM.

Reklama

Minister powiedział, że trudno jest współpracować z Rosjanami, bo choć już dawno otrzymaliśmy zapewnienia, że wrak tupolewa wróci do Polski, efektów ciągle nie ma. Zdaniem Gowina, wszelkie deklaracje nic nie znaczą dopóki decyzji nie podejmie Putin.

Gowin zapewnił, że cały czas prowadzone są rozmowy ze stroną rosyjską. Sprawę prezydenckiego tupolewa od dawna stawiamy na ostrzu noża - dodał

Wrak polskiego Tu-154M jest w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Wciąż nie wiadomo, kiedy miałoby dojść do jego przekazania Polsce. Komitet Śledczy FR podkreśla niezmiennie, że wrak maszyny jest dowodem również w jego śledztwie i powinien pozostać na terytorium Rosji do końca postępowania.

Kilka miesięcy po katastrofie, w Polsce coraz częściej rozlegały się głosy krytyki w związku z tym, że wrak polskiego Tu-154M pozostawał niezabezpieczony na płycie lotniska Siewiernyj. Od października 2010 r. jest on ogrodzony i przykryty brezentem, a od stycznia 2012 r. osłonięty wiatą.