Premier Donald Tusk chce, aby rząd przedłożył do ratyfikacji konwencję Rady Europy dot. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Przeciwny ratyfikacji jest minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, według którego konwencja może wzywać do zwalczania m.in. małżeństwa. Tusk, który w środę odwiedził Cypr, był pytany o sprawę ratyfikacji konwencji RE ws. przemocy wobec kobiet w kontekście różnicy zdań na temat tego dokumentu między ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem, a pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania Agnieszką Kozłowską-Rajewicz.

Reklama

Moją intencją jest, aby rząd przedłożył konwencję do ratyfikacji; chciałbym, aby to było swego rodzaju zwieńczenie naszych wieloletnich starań w sprawie przemocy w rodzinie - powiedział premier. Jak zapowiedział, jego ministrowie będą zgodnie pracowali na rzecz szybkiego ratyfikowania konwencji. Minister sprawiedliwości został przeze mnie zobowiązany do tego, żeby przedstawić wszelkie domniemane konsekwencje prawne przyjęcia tej konwencji, stąd zaangażowanie ministra Gowina, pani minister Kozłowska-Rajewicz z oczywistych względów sprawą się zajmuje - zaznaczył Tusk.

Podkreślił też, że jeśli temperament nie pozwala im dość do ładu między sobą, to postara się tę sprawę załatwić szybko i bezboleśnie. O konwencji Rady Europy Gowin i Kozłowska-Rajewicz rozmawiali we wtorek.

Minister sprawiedliwości pytany w środę w Sejmie, czy jest przeciwny ratyfikacji konwencji odparł: Tak, jestem przeciwny ratyfikowaniu. Jak podkreślił, konwencja obok bardzo słusznych postulatów, z których ogromna większość jest już przez Polskę od dawna realizowana, zawiera także pewną warstwę ideologiczną, która może być interpretowana jako wezwanie do zwalczania wartości chronionych konstytucją.

Konwencja zawiera też pewną warstwę ideologiczną, czyli zobowiązania państw sygnatariuszy do tego, żeby zwalczać tradycje, które ugruntowują tzw. stereotypowe role kobiet i mężczyzn. Jak się sięgnie do książek feministek, to się okazuje, że stereotypową rolą kobiet jest macierzyństwo, albo że stereotypowymi rolami kobiet i mężczyzn są role żon i mężów w tradycyjnym małżeństwie. Innymi słowy ta konwencja może być interpretowana jako wezwanie do zwalczania macierzyństwa czy małżeństwa, a to są wartości chronione przez polską konstytucję - powiedział Gowin.

Zaznaczył, że jedynie niezrealizowanym postulatem znajdującym się w konwencji są przepisy, które pozwalają ścigać z urzędu sprawców gwałtu. Dodał, że w przyszłym tygodniu resort sprawiedliwości przedstawi projekt nowelizacji w tym zakresie. Konwencja RE została przedstawiona do podpisu w maju 2011 r. w Turcji. Do tej pory została podpisana przez 19 państw wchodzących w skład Unii Europejskiej i pozostających poza Wspólnotą.