O planach działań w obronie TV Trwam, której KRRiT nie przyznała koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym, poinformował na niedzielnej konferencji prasowej w Sopocie poseł PiS Andrzej Jaworski. Jak powiedział, PiS zdecydowało się na całą serię posunięć, bo chce zainteresować sprawą opinię publiczną poza granicami Polski. Według Jaworskiego, w manifestacji w Brukseli może wziąć udział kilka tysięcy osób. "Zarezerwowane są już autobusy, a środowiska katolickie myślą o zarezerwowaniu pociągów. Mamy też nadzieję, że dołączy do nas Polonia" - powiedział.

Reklama

W komunikacie PiS napisało, że zdecydowano się na manifestację przed siedzibą Parlamentu Europejskiego, bo jednym z głównych zadań PE jest występowanie w obronie przestrzegania praw człowieka, w tym wolności słowa, którą łamie decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dyskryminacja jedynej polskiej telewizji katolickiej jest przecież równoznaczna z dyskryminacją katolickiej większości polskiego społeczeństwa - podkreślono w komunikacie.

Jaworski poinformował, że - z myślą o zainteresowaniu sprawą opinii publicznej poza Polską - PiS chce też organizować pikiety w czasie mistrzostw Euro 2012. Nie myślimy jednak o protestach przed stadionami, ale o pikietach w miejscach, gdzie spotykać się lub mieszkać będą zagraniczne oficjalne delegacje - powiedział Jaworski, dodając, że jego partia chce także - na specjalnych spotkaniach zainteresować sprawą Polonię. "Sam niedługo wybieram się do Sztokholmu - dodał. W planach PiS jest też wystąpienie z dezyderatem w sprawie Telewizji Trwam do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). W imieniu PiS chcemy skierować apel w tej sprawie do komisji zajmującej się łamaniem praw człowieka - powiedział Jaworski.

Poseł dodał, że PiS powołał dwóch pełnomocników, którzy mają koordynować akcję związaną z zainteresowaniem zagranicznej opinii publicznej sprawą TV Trwam. Wyjaśnił, że jednym z koordynatorów został on sam, a drugim europoseł Tomasz Poręba. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała fundacji Lux Veritatis - nadawcy TV Trwam - koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym. KRRiT tłumaczyła to niepewną sytuacją finansową fundacji. Lux Veritatis odwołała się od tej decyzji; jej odwołanie KRRiT odrzuciła w styczniu. Fundacja złożyła skargę do sądu administracyjnego.

Reklama

Jak podkreślała po podjęciu decyzji Rada, nieprzyznanie Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce (w lipcu 2013 r.) TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. W taki sam sposób po wyłączeniu nadawania analogowego rozpowszechniane będą dziesiątki programów, w tym m.in. TVN24, Polsat News, Religia TV czy Superstacja.

Odrzucenie przez Radę wniosku fundacji Lux Veritatis wywołało liczne protesty. W wielu miastach odbyły się marsze, których uczestnicy - w tym działacze PiS i Solidarnej Polski - sprzeciwiali się tej decyzji. O przyznanie Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym zaapelowała też do KRRiT Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. Solidarna Polska zwróciła się też przed kilkoma dniami do prezydenta Bronisława Komorowskiego z pismem, w którym prosiła go o publiczne zajęcie stanowiska wobec nieprzyznania Telewizji Trwam koncesji na cyfrową emisję naziemną.