Oficjalnie resort nie komentuje wniosku. Ale jak wynika z nieoficjalnych informacji, głównym powodem jest kwestia kontraktów zawieranych przez NFZ. Panuje w tej sprawie dowolność, nie ma jasnych kryteriów – mówi nam urzędnik ministerstwa.
Jako przykład wskazywano kontraktowanie przez NFZ identycznych zabiegów po różnych cenach w różnych częściach kraju. Drugim powodem jest brak systemowych zmian w funduszu. Ale pól konfliktu między resortem zdrowia a NFZ było więcej. Resort wszczął wobec prezesa NFZ 9 postępowań administracyjnych. Poszło m.in. o to, że fundusz nie uwzględnił uwag resortu do zapisów, jakie miały znaleźć się we wzorach umów w sprawie wystawiania recept, które z funduszem mają zawierać lekarze.
Odwołania szefa NFZ domagali się skonfliktowani z nim lekarze Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Jednak minister składa tylko wniosek w tej sprawie, ostateczna decyzja należy od szefa rządu. Wniosek wpłynął, premier będzie go analizował i w stosownym czasie podejmie decyzję – mówi rzecznik rządu Paweł Graś.
Obecny szef NFZ został powołany przez poprzedniego ministra zdrowia Ewę Kopacz. Nie wiadomo, czy wniosek był składany w porozumieniu z premierem.
Reklama