Gdy Olszewski został premierem, zaczął się usamodzielniać i budować swój obóz kosztem Kaczyńskiego i jego konfratrów z PC. Walczył o przywództwo w partii. Olszewski nie był w stanie zapewnić swojemu rządowi większości, dlatego Kaczyński nieustannie próbował przejąć inicjatywę i budować większość - mówi portalowi wprost.pl Jacek Kurski, autor filmu "Nocna Zmiana". Zdaniem Kurskiego do klęski Olszewskiego doprowadziło to, że nie mógł wybrać między PSL i KPN, a KLD i UD. Dlatego zabrakło mu poparcia. Dramatem było to, że Olszewski - idąc na tak duże starcie z agenturą, układami biznesowymi i mediami - nie zdecydował się na zapewnienie większości swojego rządu - zauważa.
Po upadku gabinetu, zdaniem Kurskiego Kaczyński - jakkolwiek pięknie bronił Olszewskiego - to cokolwiek odprężył się. Polityk Solidarnej Polski dodaje, że choć obecnemu prezesowi PiS nie zależało na upadku rządu, to na pewno na klęsce skorzystał. W pewnym sensie jego problem walki o przywództwo w PC się wyklarował - mówi europoseł.