Klub Solidarnej Polski poinformował, że skieruje wniosek do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Tomasza Kołodzieja w sprawie spotów z udziałem ministra rolnictwa.
Na początku spotu występuje Kołodziej, który mówi, że efekty rozwoju programów obszarów wiejskich w Polsce widać wszędzie. Później pojawia się Sawicki, który podkreśla, iż Polska dobrze wykorzystuje programy unijne dla rolnictwa i obszarów wiejskich". - Mamy bogaty plon - dodaje w spocie.
Rzecznik klubu SP Patryk Jaki zapowiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że jeśli agencja będzie uchylała się od odpowiedzi, to Solidarna Polska skieruje sprawę do Sądu Administracyjnego. - Tak, aby opinia publiczna dowiedziała się, na co przeznaczane są publiczne środki. I w jakiej kwocie, bo sądzimy, że ta kwota jest naprawdę duża, wręcz bulwersująca - mówił.
Od wielu dni polscy telewidzowie mają nowego bohatera. Oprócz Lewandowskiego, Tytonia i Błaszczykowskiego w przerwach meczów, przed i po nich pokazuje się minister rolnictwa Marek Sawicki. Wszedł piłkarzom niemalże do szatni - mówił Jaki. Jego zdaniem, spoty można zakwalifikować do tych promujących PSL. - Niestety w tym wypadku wszystko wskazuje, że lans ministra Sawickiego i PSL jest finansowany z pieniędzy przeznaczonych do dyspozycji publicznych - podkreślił.
Zdaniem posła SP, spoty są emitowane w najdroższym czasie antenowym, czyli podczas Euro 2012.
Jak ocenił szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk, skandaliczną i niebywała rzeczą jest, iż agencja rolnictwa wydaje olbrzymie środki publiczne na promocję swojego przełożonego w najlepszym czasie antenowym. - Dlatego domagamy się od premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka zajęcie stanowiska w tej sprawie - podkreślił.
Rzecznik prasowy ARiMR Marek Kassa poinformował, że spoty pojawiają się w telewizji od 8 czerwca i będą emitowane do czwartku (14 czerwca). - Zostały zrobione z dotacji celowej UE na promocję efektów programu rozwoju obszarów wiejskich - wyjaśnił. Pytany o koszt emisji powiedział, że nie może tego zdradzić, ponieważ jest to tajemnica handlowa, którą zastrzegła TVP.
Kassa nie zgodził się również ze stwierdzeniem, że spoty emitowane są w najdroższym czasie antenowym. - Wcale dużo za to nie zapłaciliśmy - podkreślił.
Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński odnosząc się do zarzutów SP, powiedział, że specjalistami od lansowania nie jest PSL, tylko właśnie Solidarna Polska.