Mój przyjaciel, profesor nauk geologicznych z Uniwersytetu Warszawskiego, Krzysztof Szamałek, pokazał mi niedawno artykuł, który opublikował w międzynarodowym czasopiśmie geologicznym. Dowodzi w nim, że amerykańskie szacunki były oparte na danych z polskich publikacji, w której popełniono, aż się wstyd przyznać, błąd maszynowy - wyjaśnia Włodzimierz Cimoszewicz w rozmowie w Radiu ZET.
Senator i były premier przypomina, że dyskusja o gazie łupkowym w Polsce zaczęła się od raportu amerykańskich służb geologicznych, w którym napisano, że możemy mieć złoża 6 milionów metrów sześciennych gazu.
Problem w tym, że raport powstał według danych, w których prawdopodobnie popełniono błąd.
W niewłaściwym miejscu postawiono przecinek przy relacjonowaniu wyników odwiertów sprzed 20-30 lat. W efekcie podstawą dla wszystkich szacunków była wielkość dziesięciokrotnie większa od rzeczywistej - uważa Cimoszewicz.