Premier ocenił, że brak porozumienia na czwartkowo-piątkowym szczycie UE ws. budżetu na lata 2014-2020 nie jest tragedią, ponieważ przywódcy chcą kompromisu, a nie blokowania dalszych negocjacji.
Czasami za dużo determinacji może spowodować, że porozumienie jest jeszcze dalsze - powiedział Donald Tusk. Dodał, że przywódcy potrzebują czasu, by ich stanowiska się zbliżyły. - Każdy wolałby osiągnąć finał jak najszybciej, ale tragedią byłoby gdyby dzisiaj przywódcy państw europejskich rozjechali się ze świadomością, że nie ma szansy na porozumienie - dodał.
Naprawdę jest lepiej niż mogliśmy spodziewać się jeszcze 12 godzin temu (...). Dziś po południu po raz pierwszy zobaczyłem, że pozycje negocjacyjne niektórych państw są pozycjami na rzecz kompromisu, a nie na rzecz odwlekania w nieskończoność, po to, żeby zablokować - przekonywał premier.
CZYTAJ TAKŻE: Szczyt zerwany. Co mówią zachodni politycy? >>>
Komentarze(289)
Pokaż:
Szczyt UE zakończył się bez konkluzji i to jest dobra wiadomość dla Polski; jeśliby bowiem nie było już możliwości zmiany tej propozycji kompromisu, musielibyśmy mówić o porażce polskich negocjatorów.
Teraz jest jeszcze czas, by zakasać rękawy i zabrać się do roboty. Stracić już wiele nie możemy, czas zacząć w tych negocjacjach cokolwiek zyskiwać. Do tego potrzebny jest jednak przełom w strategii negocjacyjnej.
Musimy przejść do negocjacji twórczych, a nie tylko - jak obecnie - prowadzić negocjacje obronne. Może się bowiem okazać, że skupieni na jednym liczbowym wskaźniku (obiecane 300 mld na politykę spójności) zaprzepaścimy inne pola negocjacji. A to może się w konsekwencji okazać bardzo brzemienne w skutkach.
Jakie widzę najważniejsze problemy w "pakiecie van Rompuy'a"?
1. Bardzo ścisłe powiązanie dostępu do środków z funduszy europejskich z tzw. warunkowością ekonomiczną, co oznacza, że można zawiesić nawet całość przyznanych środków, jeśli kraj nie wypełnia zaleceń Komisji Europejskiej co do kształtu swoich finansów publicznych i budżetu; pakiet wymienia wprost listę warunków, bez których pieniądze będzie można zobaczyć tylko przez szybkę w europejskim sejfie
2. Coroczny warunkowy przegląd efektywności skutkujący nierozliczaniem wydanych pieniędzy
3. Nie ma mowy o równych dopłatach dla rolników, nie ma nawet mowy o wyrównaniu dopłat do średniej unijnej - maksymalnie polscy rolnicy dojadą do poziomu 90 proc. średniej i to dopiero w 2020 r.!
4. Górny pułap dostępności środków dla kraju został obniżony do 2,35 proc. PKB
5. Nakaz wydania co najmniej jednej piątej środków na kwestie związane z klimatem
6. Cięcie Funduszu Spójności (dla krajów biedniejszych) na rzecz środków specjalnych na infrastrukturę komunikacyjną, w której uczestniczą wszystkie państwa inne, zostało zachowane, czyli ten wyciek z puli dostępnej dla nas, mimo cięć, jest pełny
7. Dofinansowanie do projektów współfinansowanych ze środków unijnych zmniejszono tak, że teraz nie ma szans na finansowanie więcej niż 85 proc. kosztów
8. Brak pełnej kwalifikowalności VAT u co oznacza powiększenie kosztów własnych o ten podatek
9. Mnóstwo wyjątków dla pojedynczych krajów, które sobie wywalczyły indywidualne przywileje lub zachowały obecne - jest wśród nich i Litwa, i Bułgaria, Węgry, Szwecja, Grecja czy Portugalia - Polska w tych specjalnych prawach nie uczestniczy
10. Osłabienie polityki wschodniej Unii przez cięcie środków
To dziesięć wyzwań polskich negocjatorów na najbliższe miesiące. Bez zmiany tych warunków nasze negocjacje okażą się przegrane bez względu na miliardy.
Tusk ZAWSZE dotrzymuje słowa i NIGDY nie kłamie!
Zapamiętajcie to robaczki.
...poza tym wierzę w św. Mikołaja