Paweł Kukiz mówi rzeczy przykre i niemądre - mówił w "Jeden na jeden" na antenie TVN24 Grzegorz Schetyna. Mam nadzieję, że będzie pamiętał o dobrej historii, która nas łączy. Nie ma bowiem sensu wprowadzać do polityki więcej złych emocji i agresji - dodał.

Reklama

Schetyna nie chciał też jednoznacznie powiedzieć, czy wystartuje w wyborach na szefa PO. Uważa jednak, że cała kampania i głosowanie powinno być przeniesione na jesień. W wakacje ludzie są zajęci wszystkim, tylko nie polityką partyjną - mówił. Jego zdaniem, w wyborach na przewodniczącego partii powinna być duża frekwencja tak, by nowy przywódca ugrupowania czuł, że ma poparcie większości członków.

Schetyna nie zgodził się też z tezą, że PO przespała kampanię wyborczą przed głosowaniem w Elblągu. Były marszałek Sejmu tłumaczył, że PO myśli długofalowo i szykuje się na drugą turę. Liczy na to, że mieszkańcy miasta uwierzą premierowi, którego wizyta pomoże kandydatce Platformy. Jeśli przegrywa partia rządząca, to buduje to wizję strachu - tłumaczy.