W Warszawie miarka się przebrała. Nie stać nas na tak rozbudowaną administrację, która kosztuje nas około miliarda złotych rocznie. Wysocy urzędnicy w Ratuszu zarabiają więcej niż prezydent i premier Polski. To są sytuacje anormalne i tego nie można tolerować - powiedział w Radiu ZET.

Reklama

Próba skłócenia nas ze środowiskami powstańczymi jest wynikiem nieporozumienia i świadomej manipulacji – powiedział Kamiński, pytany przez Monikę Olejnik, dlaczego PiS nie przyznało, że odwołanie do „godziny W” było złym pomysłem.

Ta litera "W" to jest wielka Warszawa i wielka przeszłość Warszawy. Chcemy, żeby coś takiego jak tożsamość warszawiaka się odrodziło. Jednym z elementów tożsamości warszawskiej jest Powstanie Warszawskie, powstania narodowe, Stefan Starzyński i odbudowa Warszawy. Do tego nawiązujemy - wyjaśniał Kamiński. - W każdym z tych zrywów warszawiacy chcieli być gospodarzami, dlatego zachęcamy do tego, żeby odrodzić tożsamość warszawską, wielką legendę tego miasta, żeby w sercach mieszkańcy Warszawy czuli się dumni, że są warszawiakami, że nie ulegają żadnej władzy i są niepokorni - mówił.

Po tym pana płomiennym przemówieniu chyba biorę chorągiew i idę na referendum - powiedziała Monika Olejnik. - Bardzo bym o to apelował. Tak powinien zrobić każdy mieszkaniec Warszawy - odpowiedział szef warszawskiego PiS.