W czwartek na wniosek ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza premier odwołał szefową Nardowego Funduszu Zdrowia Agnieszkę Pachciarz. Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak uważa, że problem jest dużo głębszy i dymisja Agnieszki Pachciarz go nie rozwiąże.

Reklama

Według Mariusza Błaszczaka zastanawiające jest to, że premier "obudził się" dopiero wtedy, kiedy Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o odwołanie ministra zdrowia i wyznaczył mu trzymiesięczne ultimatum na zlikwidowanie kolejek.

Rzecznik Twojego Ruchu Andrzej Rozenek powiedział, że wiadomo było, że Bartosz Arłukowicz będzie złym ministrem, i te przewidywania potwierdzały się miesiąc po miesiącu. Według posła Rozenka, minister nie podał żadnego racjonalnego powodu odwołania szefowej NFZ. Jego zdaniem to Ministerstwo Zdrowia powinno od dawna opracować koszyk świadczeń i przeprowadzić inne konieczne zmiany, a zamiast to zrobić resort ukarał Agnieszkę Pachciarz.

Andrzej Rozenek przewiduje, że następnym, który poniesie odpowiedzialność będzie Bartosz Arłukowicz. Jego zdaniem na wiosnę premier zrobi coś "w stylu Putina": zbierze rząd, pogrozi palcem Arłukowiczowi i zwolni go w światłach kamer.

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski uważa, że Agnieszka Pachciarz byłaby lepszym ministrem zdrowia niż Bartosz Arłukowicz, który przed rekonstrukcją przewodził w rankingu ministrów przewidywanych do wymiany. Według Jarosława Kalinowskiego była szefowa NFZ robiła wrażenie fachowca i szkoda, że już jej tam nie ma, bo porządkowanie kolejek do lekarza się rozpoczęło.

Zdaniem Henryka Wujca z Kancelarii Prezydenta, w sytuacji służby zdrowa mało zależy od ministra, a dużo od środków. Henryk Wujec zauważył, że nie było takiego ministra zdrowia, który byłby chwalony. Powodem odwołania Agnieszki Pachciarz był zdaniem Henryka Wujca konflikt wewnętrzny, a ponieważ w sytuacji konfliktu żaden urząd nie może działać, to odeszła osoba zależna od ministra a nie minister.

Europoseł SLD Wojciech Olejniczak powiedział, że Sojusz poprze wniosek PiS o odwołanie ministra zdrowia. Podkreślił, że SLD ma pretensje też do premiera, który dokonał "putinowskiej zagrywki propagandowej", gdy tymczasem - zdaniem Wojciecha Olejniczaka - tematem poprawy w ochronie zdrowia w ogóle się nie zajmował.

Reklama

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro uważa, że w polskiej służbie zdrowia dzieje się coraz gorzej, o czym świadczy wydłużające się oczekiwanie na zabiegi i protesty pacjentów. Według Zbigniewa Ziobry przez ustawione przetargi wypływają gigantyczne pieniądze na korupcję i nic się z tym nie robi. Europoseł dodał, że premier i minister zdrowia schowali się za kobietę i wydali ją na pożarcie lwom, za winy, które sami ponoszą.

Według Andrzeja Halickiego z Platformy Obywatelskiej, kluczem do poprawy sytuacji w służbie zdrowia jest reorganizacja pracy Narodowego Funduszu Zdrowia. Poseł dodał, że bardzo ceni Agnieszkę Pachciarz.

Debata i głosowanie nad wnioskiem PiS o odwołanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza odbędzie się w drugiej połowie stycznia.