Europoseł Lisek był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Kart Młodzieżowych oraz spółki Campus. Ta pierwsza straciła 2,7 mln zł na niekorzystnych rozliczeniach z Campusem. Lisek został oskarżony o przestępstwa gospodarcze.
Z całego aktu oskarżenia sąd uwzględnił wyłącznie jeden zarzut: że nie poinformowałam na czas o upadłości spółki. Będę się odwoływał od tego wyroku - mówi europoseł w rozmowie z „Rz".
To już drugi poseł PO - po Jacku Protasiewiczu - który nie wystartuje ze względu na kłopoty z prawem - pisze "Rz".
Według informacji gazety na Liska naciskały władze partii, które eliminują kontrowersyjnych kandydatów z list wyborczych.