Bieńkowska otwierała dziś obwodnicę w Gdowie w Małopolsce. Jak powiedziała, jej otwarcie jest dobrym przykładem, że środki z ministerstwa wcale nie trafiają do jej kieszeni, ale są wydatkowane na modernizację infrastruktury. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>
Reklama
Akcję billboardową PiS-u określiła natomiast mianem "niegodnej, wstrętnej i okropnej". - Po prostu nie można takich metod stosować - zakończyła.
Kampania billboardowa to pomysł, na który wpadli działacze Prawa i Sprawiedliwości po aferze taśmowej.
Komentarze(110)
Pokaż:
bo przebrala sie juz miarka
Donald Tusk zniszczył wszystkie znaczace, wybijające się indywidualności w PO.
Zachowanie Donalda Tuska po wyroku trybunału w Strasburgu w sprawie więzień CIA w Polsce jest wyjątkowo, fałszywe, pokrętne, kłamliwe i wręcz ohydne. Widać, mądrość i prawdę w staropolskim przysłowiu, głoszącym, że : " Kto z kim przestaje, takim się staje " - ale on w kłamstwie i zarozumialstwie, przeszedł wszystkich innych przywódców.
Wszyscy inni, przyznali się i przeprosili, przynajmniej swoich obywateli, że ich oszukiwali. Przyznał się i przeprosił, nawet Barack Obama, prezydent największego mocarstwa na świecie.
Tylko bywsze, "nasze", postkomunistyczne kacyki, kręcą i kłamią i ci, co rządzą dzisiaj, ci
z POWSI - PSL, udają niewiniątka, i idą w zaparte, że nie było w Polsce więzień CIA a jak tego trudno im obronić, to udają, że nic o tym nie wiedzieli, co w więzieniach CIA, w Polsce, amerykance wyprawiali ! Wszyscy oni bronią WSI i atakują Macierewicza za ich likwidację.
Pomoc w zbrodni, jest zbrodnią, także wedle polskiego prawa karnego. Więzionym i torturowanym, na terenie Polski, przez CIA, nikt nie udowodnił nigdy a nawet nie przedstawił zarzutu, że są terrorystami.
Tłumaczenie Kwaśniewskiego i innych, rządzących wówczas Polską, kacyków postkomunistycznych, postsowieckich, to wyjątkowa buta, pycha, bezczelność, zakłamanie i perfidia. Oni przynoszą wstyd Polsce, wszystkim Polakom.
To oni, powinni płacić kary, koszta i odszkodowania oraz siedzieć w więzieniu, za współsprawstwo.
Wszyscy wiemy, że były w Polsce więzienia CIA, byli w nich przetrzymywani porwani wcześniej w różnych krajach, więźniowie, bez aktu oskarżenia, bez sprawiedliwego procesu, bez możliwości obrony, bez udowodnienia im jakiejkolwiek winy. Więźniowie Ci byli torturowani różnymi zbrodniczymi sposobami m.inn. stosowano wobec nich na szeroką skalę tzw. waterboarding tj. wymyślne, zbrodnicze, podtapianie.
Ordyński: Platforma wisi na Tusku. On ubezwłasnowolnił partię
Tusk nie może wyjechać do Brukseli - przekonywał w Poranku Radia TOK FM Jan Ordyński z TVP i "Przeglądu". - On ubezwłasnowolnił Platformę, wycofał wielu działaczy, z którymi mógł rozmawiać - mówił publicysta. I przypominał wywiad
z Aleksandrem Smolarem, który ostro rozprawił się z pomysłami "wysyłania" premiera do Brukseli. Mnożą się spekulacje na temat objęcia przez Donalda Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej. Jednak w Poranku Radia TOK FM Jan Ordyński, publicysta TVP
i "Przeglądu" przekonywał, że premier nie pojedzie do Brukseli.
- Z przyczyn politycznych, wewnętrznych wyjazd Tuska za granicę jesienią jest niemożliwy. I Tusk zdaje sobie z tego sprawę - podkreślił.
"Tusk zadbał, by wokół niego, nie było silnych postaci"
Ordyński przypomniał niedawny wywiad Aleksandra Smolara dla "Polski The Times",
w którym politolog w ostrych słowach komentuje przymiarki Tuska do Brukseli. "To pomysł dziennikarzy i części polityków Platformy, którzy w ten sposób próbują pokazać, jak wybitnym politykiem jest Donald Tusk. Premier nie ma choćby kwalifikacji językowych do tego, by sprawować taki urząd. Poza tym polityka międzynarodowa, z wyłączeniem ostatnich wydarzeń na Ukrainie, nigdy nie była wśród jego priorytetowych zainteresowań" - zaznacza Smolar.
W wywiadzie politolog dodaje, że gdyby nawet Tusk dostał eksponowane stanowisko w UE, w Polsce zostałaby po nim wyrwa. "Donald Tusk w przeszłości dbał konsekwentnie o to, aby wokół niego nie było silnych postaci, zdolnych zagrozić jego pozycji" - wyjaśniał.
"Wszystko wisi na Donaldzie Tusku"
Ordyński w Poranku Radia TOK FM mówił, że problemem Platformy Obywatelskiej jest brak zespołu kierowniczego. - Kiedyś rozmawiałem z wysokim w swoim czasie i wpływowym człowiekiem z PO i zapytałem: czy u was istnieje jakieś biuro polityczne, gdzie spotykacie się raz na tydzień i omawiacie: jeżeli oni tak, to my tak? On mówi: nie, jest wyłącznie adiutantura Tuska - opowiadał Ordyński.
Jeśli tak się strategię ustala i wszystko wisi na Tusku, tym bardziej nie może on wyjechać, bo jest tym jednoosobowym biurem politycznym. On ubezwłasnowolnił Platformę, wycofał wielu działaczy, z którymi mógł rozmawiać - wskazywał publicysta.
Gość Poranka Radia TOK FM podał przykład afery podsłuchowej.
Póki premier się nie wypowiedział, nie było nikogo. Nie było tak, że kilku równorzędnych polityków PO brało na siebie ciężar tłumaczenia i usprawiedliwienia tego wszystkiego. Wszystko wisi na Donaldzie Tusku - skwitował Ordyński.
Zachowanie Donalda Tuska po wyroku trybunału w Strasburgu w sprawie więzień CIA w Polsce jest wyjątkowo, fałszywe, pokrętne, kłamliwe i wręcz ohydne. Widać, mądrość i prawdę w staropolskim przysłowiu, głoszącym, że : " Kto z kim przestaje, takim się staje " - ale on w kłamstwie i zarozumialstwie, przeszedł wszystkich innych przywódców.
Polska sześciokrotnie złamała Europejską Konwencję Praw Człowieka i musi zapłacić odszkodowanie więźniom CIA - uznał Trybunał w Strasburgu.
Wszyscy inni, przyznali się i przeprosili, przynajmniej swoich obywateli, że ich oszukiwali. Przyznał się i przeprosił, nawet Barack Obama, prezydent największego mocarstwa na świecie.
Tylko bywsze, "nasze", postkomunistyczne kacyki, kręcą i kłamią i ci, co rządzą dzisiaj, ci z POWSI - PSL, udają niewiniątka, i idą w zaparte, że nie było w Polsce więzień CIA a jak tego trudno im obronić, to udają, że nic o tym nie wiedzieli, co w więzieniach CIA, w Polsce, amerykance wyprawiali ! Wszyscy oni bronią WSI i atakują Macierewicza za ich likwidację.
Pomoc w zbrodni, jest zbrodnią, także wedle polskiego prawa karnego. Więzionym i torturowanym, na terenie Polski, przez CIA, nikt nie udowodnił nigdy a nawet nie przedstawił zarzutu, że są terrorystami.
Tłumaczenie Kwaśniewskiego i innych, rządzących wówczas Polską, kacyków postkomunistycznych, postsowieckich, to wyjątkowa buta, pycha, bezczelność, zakłamanie i perfidia. Oni przynoszą wstyd Polsce, wszystkim Polakom.
To oni, powinni płacić kary, koszta i odszkodowania oraz siedzieć w więzieniu, za współsprawstwo.
Wszyscy wiemy, że były w Polsce więzienia CIA, byli w nich przetrzymywani porwani wcześniej w różnych krajach, więźniowie, bez aktu oskarżenia, bez sprawiedliwego procesu, bez możliwości obrony, bez udowodnienia im jakiejkolwiek winy. Więźniowie Ci byli torturowani różnymi zbrodniczymi sposobami m.inn. stosowano wobec nich na szeroką skalę tzw. waterboarding tj. wymyślne, zbrodnicze, podtapianie.
Tak było, choćby z pomysłem odrzucenia, propozycji rządu Węgier, udzielenia przez UE antykryzysowej pomocy dla całej Europy Środkowo-Wschodniej (w tym oczywiście także dla Polski). Głównym płatnikiem byłby w tym momencie Berlin.
Merkel, nie musiała nawet zabierać głosu, w tej sprawie, bo skutecznie wyręczyła Ją, Jej kukiełka, na fotelu premiera polskiego rządu !
I to mimo tego, że nasz kraj, mógłby dużo skorzystać, na takiej pomocy!!!
Donald Tusk Polską, jak tarczą, osłonił Bundeskanzlerin Merkel a w rezultacie na nasze państwo, ściągnął gniew Budapesztu i zawód innych krajów regionu.
Bywa, że szefowa rządu Niemiec w ogóle nie musi nic Tuskowi mówić ..! Wystarczy, że coś zrobi, a Donald Tusk od razu to zmałpuje.
Tak było w sprawie ACTA; Donald Tusk podpisał, nie pytając w ogóle Polaków i upierał się przy tym, mimo protestów i demonstracji aż do momentu, gdy usłyszał, że Berlin odmówił ich ratyfikacji.
Wtedy, tak raptownie stał się "przeciwnikiem" ACTA, że za tą jego zmianą nie nadążyła większość polityków Platformy.
Ta służalczość, premiera Tuska objawiająca się potakiwaniem Bundeskanzlerin Merkel, ma nieraz bardziej finezyjną postać.
Tak było, z wielką rurą Nordstreamu pod Bałtykiem a przed zespołem portowym Świnoujście-Szczecin, która w praktyce ograniczyła większym statkom możliwość wpływania, do polskiego zespołu portów, co jest w interesie niemieckiego portu
w Rostocku.
Tym razem rząd Tuska, owszem, zaprotestował, ale na tyle późno, że nie miało to już, żadnego znaczenia.
Gdy PiS, domagał się tego ponad rok wcześniej, to koalicja PO-PSL, nabrała wody
w usta i miała dwie lewe ręce. Potem odegrano tylko teatr – decyzje już zapadły.
Pakt fiskalny, to znakomity przykład, że jak Bundeskanzlerin Angela Merkel idzie w lewo, to Donald Tusk jak kukiełka, ciągana za sznurki, zmierza w tym samym kierunku,
a jak kanclerz Niemiec skręca w prawo, to zaraz polski premier Donald Tusk, robi to samo.
Od początku Tusk bezrefleksyjnie powtarzał wszystkie „argumenty” za, będące echem postawy Niemiec. Po spotkaniu z premierem Włoch, zaczął mieć wątpliwości. Ale wystarczyło, że Bundeskanzlerin Merkel tupnęła nogą, a Tusk karnie wrócił do propaktowego szeregu. Wszak „ordnung muss sein”.
Na koniec rozważań o kukiełce i pociągajacej za sznurki w Berlinie, Bundeskanzlerin Merkel – deser klimatyczny.
Np. gdy UE decydowała o pakiecie klimatycznym w 2008 r. , to dosłownie „za pięć dwunasta” przyjechała do Polski niemiecka kanclerz i przekonała Donalda Tuska, że ów pakiet jest OK.
Naiwny Donald zawierzył sprytnej Angeli i Polska oczywiście poparła pakiet, mimo że był on dla nas skrajnie niekorzystny. Zaraz po jego uchwaleniu prezydent Francji
z charakterystyczną dla siebie szczerą arogancją, stwierdził w Strasburgu, że zrealizowanie ustaleń pakietu jest trudne, nawet dla bogatej niemieckiej gospodarki.
Czy jednak jeden z głównych architektów tego porozumienia – Niemcy – mógł się przyznać do błędu i wrzucić w sprawie wsteczny bieg?
Koszty takiej decyzji, zarówno polityczne, jak i prestiżowe, byłyby spore.
Trzeba więc było znaleźć frajera, który wyciągnie dla Niemców kasztany z ognia.
Usłużnego ochotnika, Donalda Tuska, Bundeskanzlerin Merkel nie musiała nawet prosić. Polska zawetowała pakiet. I słusznie. Tyle że nastąpiło to, ponad rok po wielce dla pakietu krytycznych wypowiedziach ówczesnego ministra środowiska prof. Andrzeja Kraszewskiego (z nominacji PO!). Wtedy było jednak za wcześnie na weto. Później, było
w sam raz, bo było to potrzebne Berlinowi.
Kukiełka Donald znowu zagrała nową rolę, w starej sztuce, której scenariusz pisze Bundeskanzlerin Merkel.
Dzisiaj, także mamy do czynienia, z wielkim zbliżeniem niemiecko-rosyjskim, czego dowodami są chociażby gazociąg Nord Stream, izolacja Ukrainy, znaczna obecność niemieckich firm na rosyjskim rynku (szczególnie wydobywczym), a także obecność Gazpromu w Niemczech. Znajomość tych faktów każe inaczej podejść do nagrody, którą
z rąk krzyżackich, odebrał polski premier.
Niemce zmówili się z Moskalami, nie tylko w sprawie wielkiej rury pod Bałtykiem, stale coś kombinują, jak nie jednym to drugim coś nie pasuje i chyba już tak pozostanie, będą nas stale gnębić! Mieszać się, do naszych wyborów! i innych naszych spraw!
Śp. Lech Kaczyński, zmarły tragicznie w katastrofie smoleńskiej prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, się w grobie chyba przewraca, na to co się teraz wyprawia.
Niemce zrobili wrzawę, w sprawie budowy elektrowni atomowej w Polsce ale gdyby nie to, to czepili by się czego innego, Moskale zawsze ich wspierają, w gnębieniu nas a wszystko dlatego, że dogadali się co do odbudowy wielkiej Rosji i wielkich Niemiec! Będą teraz, wspólnie niszczyć wszystkich, którzy staną im na drodze. A cysorz Donald, coraz bardziej uległy, godzi się na wszystko, nawet na kolejne rury pod Bałtykiem!
Od dawna już o tym piszę, że Europa zamiast europejska staje się, bez Krzyża ale krzyżacka i nie tylko krzyżacka ...?! Que sera ..? Śp. Lech Kaczyński, miał wizję, marzył o Polsce silnej, znaczącej wiele w Europie i w UE, przewodzącej grupie państw środkowoeuropejskich, i nie tylko ... Gdy trzeba było, potrafił tupnąć nogą, czy walnąć pięścią w stół i trzymać całą Unię Europejską w szachu! a co czeka nas teraz gdy Jego już nie ma ? Czy jesteśmy bezpieczni? Co będzie? Co nas czeka? Co czeka Europę? Czy wkrótce będą Niemce zrzeszone z putinowską FR, a Donad Tusk będzie się nadal cieszył i chwalił, że go poklepują? Bo wszystko wskazuje na to, że dążą do tego Wowa i Merkelowa.