Mateusz Szczurek powiedział IAR, że spełnienie tej obietnicy wyborczej kosztowałoby od kilkunastu do 20 miliardów złotych rocznie, a na taki wydatek Polski nie stać.
Ktoś, kto oczekuje, że w budżecie na 2016 rok można znaleźć miejsce na gigantyczny wzrost wydatków, a jeśli tego miejsca nie znajduje narzeka na zrujnowane finanse publiczne, przypomina osobę, która przejmuje kluczyki do Volkswagena Golfa i narzeka, że nie może tam zmieścić osiemdziesięciu osób - dodał minister.
Mateusz Szczurek wyjaśnia, że gdyby PiS chciał spełnić obietnicę już w przyszłym roku, konieczne byłoby ostre cięcie wydatków publicznych w innych obszarach.