To była błyskawiczna rozprawa - informuje portal Kulisy24.com. Dokumenty w sprawie Jana Burego trafiły do katowickiego sąd już o 15.30, a posiedzenie wyznaczono na 18. Trwało ono tylko trzy godziny, a przed północą sąd wydał werdykt. Okazało się, że były szef klubu PSL nie trafi do aresztu, nie nałożono też na niego innych środków zapobiegawczych.
Były poseł PSL został zatrzymany w środę wieczorem przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jan Bury już wczoraj usłyszał sześć zarzutów. Wszystkie o charakterze korupcyjnym. Jak poinformowała katowicka prokuratura, zarzuty dotyczą przyjmowania łapówek w zamian za załatwienie spraw w wielu instytucjach państwowych w różnych latach. Były poseł miał przyjąć prawie milion złotych. Grozi mu za to do 12 lat więzienia.
Jan Bury był posłem w latach 1991-1997 oraz 2001-2015. W ostatniej kadencji pełnił funkcję szefa klubu parlamentarnego PSL. W tegorocznych wyborach nie dostał się jednak do Sejmu.