Prezydencki minister Andrzej Dera mówił radiowej Trójce, że poprzednie władze Kancelarii nie stosowały procedur. Na przykład nie fotografowały przedmiotów, których miały się pozbyć, albo źle opisywały sposób likwidacji środków trwałych. Na przykład w prezydenckiej willi pod Warszawą był stół, opisany jako bez nóg, choć nogi miał i szafa z drzwiami i półkami, choć w opisie ich nie miała.
Pozew podobnej treści ma złożyć kierownictwo poprzedniej Kancelarii w sprawie poprzedników. Chodzi między innymi o wydatki na salę multimedialną i opłaty za noclegi Marcina Dubienieckiego.
Zdaniem Andrzeja Dery, jeśli tamta Kancelaria wiedziała o nieprawidłowościach, powinna była o nich poinformować prokuraturę. Prezydencki minister dodał, że z niecierpliwością czeka na ten pozew.