MON w komunikacie zapewniło, że prac nad włączeniem się Polski do tego programu nie ma, choć o tym - jako jednej z opcji do przeanalizowania - mówił wiceszef resortu. Siemoniak dodał, że upublicznienie tej informacji może mieć wpływ na ewentualną decyzję NATO w sprawie stałych baz sojuszu w Polsce.
"Sposób prowadzenia tej sprawy to gorzej niż zbrodnia, to błąd i będzie przez długi czas rzutował na bezpieczeństwo Polski. Warto będzie wrócić do tych dni i przypomnieć sobie, kiedy zrujnowaliśmy własną wiarygodność" - w ten sposób były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak skomentował dyskusję w sprawie natowskiego programu nuklearnego.
Reklama
Reklama
Reklama