Czy premier się wczoraj skompromitowała, oczywiście nie, i dobrze. Sukces byłby wtedy, gdyby premier Szydło przekonała Verhovstadta do swoich argumentów, gdyby przekonała EPP, socjalistów. Gdyby ci politycy to przyznali: że szefowa polskiego rządu przekonała ich do swoich argumentów. Nic takiego się nie stało - mówił w "Jeden na Jeden" poseł PO, Michał Kamiński.
Zdaniem byłego europosła, ta debata dowodzi, że w Europie jest zła dla Polski atmosfera. Nie wini jednak za to szefowej rządu. Premier ponosi za to najmniejszą winę, bo nie ma nic do gadania w PiS-ie. Jarosław Kaczyński nie ocenia pani Szydło pod kątem wystąpień, ale pod kątem tego, czy się go słucha i na ile daje twarz do jego polityki, a słucha się go w 100 proc. - zauważył.
Przypomniał też, że zagraniczni eurodeputowani, którzy chwalili wystąpień premier, pochodzą ze skrajnie prawicowych partii, o których czytamy, że są finansowane przez Putina.