Poseł PSL Mirosław Maliszewski uważa, że przyczyną opóźnień jest niekompetencja nowych władz Agencji. Twierdzi, że ARiMR w ostatnich miesiącach zajmowała się wyłącznie zmianami kadrowymi - zarówno w centrali, jak i w oddziałach regionalnych. - Nie zajmowała się bieżącymi problemami i ich rozwiązywaniom w służbie polskiej wsi. Efekty widzimy - mówił w Sejmie poseł.
Podsekretarz stanu w resorcie rolnictwa, Ryszard Zarudzki tłumaczy opóźnienia wadliwie funkcjonującym systemem informatycznym koordynującym wypłaty. Gwarantuje, że wszystkie płatności będą zrealizowane do końca czerwca. Za obecne kłopoty obwinia też poprzednie szefostwo resortu.
- Po przejęciu Agencji przez nowe władze, od razu zastaliśmy informacje o niedziałającym systemie. Przypomnę, że to pierwszy rok funkcjonowania nowego systemu, w którym mamy do obsługi 18 różnego typu płatności. To wymagało wcześniejszego przygotowania, prac i zadbania o to, by terminy były dopełnione - tłumaczył w siedzibie resortu Zarudzki.
Na tegoroczne dopłaty przeznaczono ponad 3,5 miliarda euro. Łącznie uprawnionych do dopłat jest 1,3 miliona osób.