Frans Timmermans - jak informuje Radio ZET - nie przyjedzie do Warszawy, by 7 maja świętować Dzień Europy. Wiceszef Komisji Europejskiej ma tego dnia "inne plany". Europejskiego polityka do stolicy zaprosiła prezydent miasta, Hanna Gronkiewicz-Waltz, czym pochwaliła się na Twitterze.

Reklama

Oprócz świętowania Dnia Europy, w Warszawie 7 maja opozycja planuje także swój marsz poparcia dla obecności Polski w Unii Europejskiej - poinformowali w środę liderzy m.in. PO, KOD, Nowoczesnej i PSL.

Razem będziemy chcieli powiedzieć, że nie pozwolimy, by Jarosław Kaczyński wyprowadził Polskę z Europy. Nie pozwolimy na takie rządy PiS, które psują prawo, psują konstytucję, psują nasze państw - mówił podczas środowego briefingu przed KPRM lider PO Grzegorz Schetyna.

7 maja obchodzimy święto Europy, święto naszej europejskości, święto wspólnoty ludzi szanującej wartości europejskie, wartości demokratyczne, dla których ważna jest wolność - podkreślał lider KOD Mateusz Kijowski.

Dodał, że marsz KOD-u organizowany jest wraz z partnerami politycznymi i społecznymi. Udział w nim mają wziąć - poza partiami opozycyjnymi - m.in. związkowcy ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Lider KOD poinformował, że manifestanci wyruszą 7 maja o godz. 13 spod Trybunału Konstytucyjnego i przejdą na plac Piłsudskiego. Będziemy podkreślać, że Polacy kochają Europę, że są Europejczykami, że nie oddadzą wolności - mówił Kijowski. Nie damy się wypchnąć z Europy. Jesteśmy i będziemy w Europie. Zaprosił do udziału w marszu wszystkie środowiska szanujące demokrację, szanujące Europę, ceniące wartości europejskie.

Szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że Polska jest równoprawnym członkiem UE. Będziemy szli za czymś, nie przeciwko czemuś - mówił. Z kolei lider Nowoczesnej Ryszard Petru zapewniał, że ludzi dobrej woli jest więcej. Więcej jest ludzi, którzy chcą pozostać w Europie niż tych, którzy chcą nas z niej wypchnąć - powiedział.

Reklama