Gdyby to nie była tak poważna sprawa jak tragedia smoleńska, to odpowiedziałbym, że to absurd. Nigdy nie było takich planów - powiedział Antoni Macierewicz w programie "Minęła dwudziesta".
Macierewicz przeprosił powstańców za to co musieli wycierpieć z racji tej dezinformacji spowodowanej przekazem "niektórych mediów".
Przypomnę jedyną moją wypowiedź, tę którą przedstawiłem, gdy zaczęła narastać ta dezinformacja - bo tylko tak można traktować zachowanie niektórych mediów - mającą dzielić powstańców, społeczeństwo. Ta wypowiedź zawierała stwierdzenie, że apel pamięci, skonstruowany zgodnie z polską tradycją narodową i żołnierską, powinno się odczytywać podczas uroczystości wyjątkowych, a taką jest rocznica Powstania Warszawskiego - dodał minister.
Szef MON był także pytany o to, czy do apelu pamięci zostanie dołączone nazwisko Władysława Bartoszewskiego, o co w specjalnym liście prosiła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Macierewicz odpowiedział, że jeszcze nie dostał pisma i ustosunkuje się do niego, gdy je otrzyma.
Jest niebezpieczeństwo rozszerzania w nieskończoność tej listy. Coś już ustaliliśmy i gdyby ta propozycja padła wcześniej, to można by było łatwiej do tej kwestii podejść - dodał.
W poniedziałek przedstawiciele resortu obrony narodowej i powstańców warszawskich uzgodnili wspólny tekst apelu pamięci, wśród wymienionych w apelu jest m.in. prezydent Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski. WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ>>>