Kempa była pytana w czwartek wieczorem w TVN24 o to, jaką decyzję podejmie rząd ws. ewentualnej drugiej kadencji Tuska jako szefa Rady Europejskiej.
- Jeszcze wszystko przed nami. Te decyzje będą zapadać w odpowiednim czasie. Rząd polski, ale też formacja, która odpowiada za stan spraw w Polsce, podejmie odpowiednią decyzję - zapowiedziała szefowa KPRM. Do tego czasu - dodała - obecny szef Rady Europejskiej "powinien podsumować, co zrobił, co udało mu się zrobić na tym urzędzie dla Polski, jak i w poprzednich latach, bo miał wpływ na stery państwa przez ostatnie 8 lat".
- Dla nas bardzo ważną kwestią jest nie tylko to co zrobił, czy rzeczywiście dobrze wypełnił swoją funkcję i wszystkie instrumenty, które miał, wykorzystał dla Unii Europejskiej, ale przede wszystkim też dla Polski - oświadczyła Kempa.
Na uwagę, że zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński jak i szef MSZ Witold Waszczykowski mówią, że Tusk nie powinien kandydować po raz kolejny na stanowisko szefa RE, Kempa powiedziała, że "czas podsumowań przyjdzie". Dodała, że "dokonania z lat rządów są wszystkim znane i tutaj rachunek wystawiło w wyborach polskie społeczeństwo".
Kempa była też proszona o komentarz do czwartkowej wypowiedzi Tuska. - Mówiąc wprost: sytuacja jest dość niezręczna, bo tak naprawdę pytaniem i czymś takim bardzo dwuznacznym jest fakt, że wielu polityków PiS-u nieustannie mówi, że woleliby kogoś innego niż Polaka na szefa RE (...)_ Mi jest głupio powiem szczerze, tak po ludzku trochę, to komentować, ale tutaj wszyscy w Brukseli czasami pukają się w głowę i nie wierzą w to, co słyszą - powiedział Tusk w TVN24, pytany o słowa szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który ocenił, że Tusk nie powinien kandydować po raz kolejny na to stanowisko.
Szefowa KPRM oceniła, że wypowiedź Tuska "nie licuje z funkcją" którą pełni on w organach europejskich. Jak dodała, szefa RE "przede wszystkim obowiązuje język dyplomacji".
Donald Tusk od 2014 jest przewodniczącym Rady Europejskiej; jego kadencja kończy się z majem przyszłego roku.