- Polacy czekają w tej chwili przede wszystkim na to, że w polskim Sejmie będzie rozmowa na temat ich problemów, ich spraw, nie przepychanki ze strony opozycji, nie próby bojkotowania prac nad budżetem państwa, ale wspólna praca nad tym budżetem - powiedziała premier.
- Jesteśmy otwarci do przyjmowania dobrych pomysłów, do - w dyskusji - przyjmowania takich rozwiązań, które będą służyły właśnie polskiej gospodarce i będą skoncentrowane na sprawach polskich obywateli - dodała.
- W przyszłym roku najbardziej będziemy koncentrowali się na sprawach gospodarczych. A więc gospodarka, program odpowiedzialnego rozwoju przygotowany przez pana wicepremiera (Mateusza - PAP) Morawieckiego. Pierwsze projekty zostały już przyjęte przez Sejm; rząd pracuje nad kolejnymi - powiedziała szefowa rządu w środę na konferencji prasowej.
Podkreśliła, że to "są ustawy, które wychodzą naprzeciw polskim przedsiębiorcom".
- Chodzi nam o to, by polscy przedsiębiorcy mieli odpowiednie warunki do realizacji swoich planów, by mogli się rozwijać, ale też z drugiej strony zachęcamy do inwestowania, właśnie tutaj w Polsce - mówiła premier.
Zaznaczyła, że budżet państwa "jest stabilny" i że jest "pełne zabezpieczenie" dla programu 500 plus i innych projektów rządu. Premier podkreśliła, że nie ma też powodów, by obawiać się, że sytuacja finansowa Polski miałaby się pogorszyć w przyszłym roku; mówiła, że sytuacja gospodarcza w Polsce jest stabilna, a wskaźniki - coraz lepsze.
Przekonywała, że wprowadzone przez rząd zmiany zaczynają przynosić pozytywne efekty dla budżetu.
- W związku z tym chciałabym również zwrócić się do parlamentarzystów, do naszych kolegów posłów również z klubów opozycyjnych, ażeby razem z nami, wspólnie, podjęli te prace na rzecz Polski, Polaków - powiedziała premier.
- Zróbmy to razem, są dobre projekty, jest dobry plan, Polska potrzebuje takiej mądrej polityki gospodarczej, która została przygotowana i sądzę, że właśnie w tej dyskusji parlamentarnej, w tej rozmowie na temat spraw gospodarczych możemy bardzo dużo dobrych projektów dla Polski wspólnie podjąć. Jest tylko potrzebna wola, współpraca i skoncentrowanie się na tym, na co czekają Polacy - dodała.
Kuchciński odczytał oświadczenie
Marszałek wskazał, że "z uwagi na warunki techniczno-organizacyjne" istniejące w Sali Kolumnowej Sejmu podjął decyzję "o zarządzeniu głosowania poprzez podniesienie ręki, zgodnie z regulaminem, i obliczanie głosów przez posłów sekretarzy".
- Ogłaszałem wyniki głosowania na podstawie przedstawionych protokołów. Uznać zatem należy, że głosowania przeprowadzone zostały w sposób zgodny z art. 188 ust. 3 Regulaminu Sejmu - podkreślił Kuchciński. - 33. posiedzenie Sejmu zostało zakończone, a ustawa budżetowa została uchwalona - dodał.
Marszałek zapewnił, że wszyscy posłowie byli poinformowani o tym, że obrady zostały przeniesione do Sali Kolumnowej. - Każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej jej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu - powiedział Kuchciński.
Podkreślił, że także dziennikarze mieli możliwość "obserwowania oraz rejestrowania obrad".
- Zapewniony był także przekaz przez kamery sejmowe i transmisja internetowa bezpośrednia. Nie było więc naruszenia jawności obrad gdyż każda ich część była transmitowana i jest możliwa do odtworzenia - zadeklarował Kuchciński.
- Konkluzja jest jednoznaczna - kontynuacja w dniu 16 grudnia 2016 r. posiedzenia Sejmu w sali kolumnowej była w pełni zgodna z konstytucją i regulaminem Sejmu - podkreślił marszałek.
- Zostały postawione publicznie pytania i do nich się w tej chwili odniosę - powiedział marszałek, nawiązując do piątkowych wydarzeń w Sejmie.
Jak mówił, konstytucja i regulamin Sejmu nakłada na marszałka obowiązek takiego przewodniczenia obradom, by nie dopuszczać do wypowiedzi odbiegających od tematu obrad. Przypomniał, że tematem obrad w piątek był budżet na 2017 r. W jego ocenie wypowiedzi grupy posłów odbiegały od meritum. - Ich wystąpienia nie dotyczyły ustawy budżetowej, ale innych zagadnień - podkreślił. Jak zaznaczył marszałek, działania posłów przyjęły formę demonstracji i okupacji mównicy uniemożliwiając prowadzenie obrad.
Mówił, że jako marszałek Sejmu miał dwa wyjścia: zwrócić się do Straży Marszałkowskiej o przywrócenie porządku - co uznał, jak mówił, za niewskazane - oraz przenieść posiedzenie do innej sali.
Kuchciński podkreślił, że w ten sposób chciał doprowadzić do "zabezpieczenia powagi Sejmu".
- W przeszłości obrady Sejmu odbywały się już w Sali Kolumnowej. Podejmując tę decyzję wykonywałem swój konstytucyjny obowiązek przewodzenia obrad Sejmu - mówił marszałek Sejmu.
Zapewnił, że we wszystkich głosowaniach przeprowadzonych w Sali Kolumnowej brała udział wymagana konstytucyjnie liczba posłów. Jak dodał, wszyscy posłowie zostali poinformowani o kontynuowaniu obrad w Sali Kolumnowej.
Karczewski: Nowe warunki pracy mediów do Trzech Króli
- Nie było naszym zamiarem, by ograniczyć dostęp mediów do prac parlamentarzystów; chcemy usprawnić ich pracę i chcemy polepszyć jej warunki - powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Przypomniał, że nowe warunki pracy mediów zostaną przedstawione do 6 stycznia.
Karczewski dodał, że dwukrotnie spotkał się z dziennikarzami, by porozmawiać o pracy mediów w parlamencie. - Jeszcze raz przekazuję tę informację główną: nie było naszym zamiarem, by ograniczyć dostęp dziennikarzy do prac parlamentarnych posłów i senatorów. Ten dostęp był i będzie, ale chcemy usprawnić państwa pracę i chcemy polepszyć warunki - powiedział Karczewski na konferencji prasowej.
Według niego polepszenie warunków nastąpi poprzez "wybudowanie centrum prasowego, które w tej chwili jest w końcowej fazie organizacji". - Tam będzie można w sposób bardzo dobry i w dobrych warunkach przeprowadzić wywiady z politykami, ale również pracować; będzie można mieć dostęp do internatu, do komputerów, a również będzie pokój socjalny - zaznaczył marszałek.
Jak zaznaczył, "żadne dokumenty nie zostały podpisane, nie zostało nic ustalone, co skutkowałoby ograniczeniem pracy i dostępu dziennikarzy". - Ustaliliśmy z dziennikarzami, że te warunki, na których dziennikarze pracowali do tej pory, będą obowiązywały nadal. My będziemy pracować i będziemy przedstawiać nowe warunki- powiedział. Zaznaczył, że zostaną one przedstawiane do 6 stycznia, do Święta Trzech Króli.
"PiS jest otwarty"
- Klub Prawa i Sprawiedliwości jest otwarty na rozmowy i współpracę z tymi posłami i senatorami, którzy nie chcą uczestniczyć w wywoływanych tam awanturach czy przypadkach naruszania regulaminu i prawa - mówił na konferencji prasowej szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
- Mamy przed sobą rok wytężonej pracy, mamy wiele projektów i ustaw, które przygotowujemy, zapraszamy wszystkich posłów, którzy gotowi są dotrzymać swoich wyborczych zobowiązań - dodał Terlecki.
Jak podkreślił posłowie byli wybierani nie po to, żeby uczestniczyć w awanturach, ale po to, żeby pracować na rzecz Polski.
- Wszystkich tych posłów zapraszamy do współpracy i do dyskusji, bo oczywiste jest, że będą różnice zdań, że będą rozmaite uwagi, których oczekujemy i które gotowi jesteśmy wziąć pod uwagę, ale wymaga to właśnie pracy i rozmowy, a nie zakłócania obrad Sejmu - zaznaczył szef klubu PiS.