Po rozmowach lider Nowoczesnej poinformował, że jego partia nie będzie dłużej uczestniczyć w blokadzie sejmowej mównicy, ale dodał też, że kolejne rozmowy dotyczące rozwiązania kryzysu parlamentarnego powinny odbyć się z udziałem PO.
Zdaniem Frasyniuka lider PO postąpił słusznie nie biorąc udziału w negocjacjach z Jarosławem Kaczyńskim.
Partie opozycyjne od tego są, żeby bronić zasad. Nie mam cienia wątpliwości, że Platforma zachowała się, jak należy - zauważył Frasyniuk.
To jest zbyt ważna sprawa, by ją zostawiać na ostatnią chwilę. Mam wrażenie, że Platforma Obywatelska powinna bardzo jasno zaapelować do kolegów, którzy prowadzą rozmowy w Senacie, czego oczekują. I tam powinno być wprost napisane, że zostało złamane prawo i że nie ma ustawy budżetowej w myśl obowiązującego prawa w Polsce w Senacie, w związku z czym akcja powinna wrócić do Sejmu - dodał radząc następne ruchy Platformie.
Przy okazji rozmowy w "Faktach po Faktach" w TVN24 ostro zaatakował Nowoczesną i jej lidera.
To zdumiewające, że ile razy Ryszard Petru widzi posła Jarosława Kaczyńskiego, to tyle razy mu się zapala światełko w tunelu. I kończy się zawsze tak samo, tzn. okaże się, że to jest światełko pociągu pancernego, który właśnie jedzie na kolizję z Ryszardem Petru - ocenił Frasyniuk.
Wyjazd do Portugalii, mógłbym powiedzieć: niedojrzały, młody człowiek. Aczkolwiek to jest człowiek, który ma 40 lat, bogate doświadczenie i nie powinien się tak infantylnie zachowywać. To jest nie w porządku wobec wyborców, ale w ogóle świństwo wobec koleżanek i kolegów - dodał.
O wiele ostrzej ocenił postawę Ryszarda Petru, który wziął udział w rozmowach z Jarosławem Kaczyńskim i marszałkiem Senatu.
Ja nie rozumiem Ryszarda Petru, dlaczego on dołącza do Pawła Kukiza i staje się śmieszną postacią stojącą w rozkroku. To, co dzisiaj się wydarzyło, to raz jeszcze Ryszard Petru zapracował na duży sukces posła Jarosława Kaczyńskiego i na obniżenie pozycji całej opozycji - ocenił Frasyniuk.