- Partia powinna unikać takich sytuacji, jak ta z Macierewiczem – dodał Łapiński na antenie radia Zet. Jego zdaniem "przejechanie na czerwonym świetle jest prawem pojazdu uprzywilejowanego, ale to nie znaczy, że się taranuje inne samochody".
Pytany o Antoniego Macierewicza polityk mówi, że jego partia musi sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile to, co dzieje się wokół MON szkodzi PiS. Dopytywany o prokuratora, który zajmuje się wypadkiem ministra, a wcześniej odebrał od Macierewicza nominację, odpowiada: "Jestem zaskoczony, mam nadzieję, że wykaże się niezależnością".
Łapiński skomentował też doniesienia na temat Bartłomieja Misiewicza. - Wielu ministrów chciałoby mieć taką rozpoznawalność, jaką ma skromny szef gabinetu politycznego – powiedział poseł PiS. Odniósł się też do wizyty Misiewicza w nocnym klubie. - Trzeba zachowywać się rozsądnie i nie prowokować takich sytuacji – ocenił Łapiński.