Nauczycielka, która 3 października ub. r. podczas tzw. czarnego protestu wraz z koleżankami przyszła do pracy ubrana na czarno, stanęła w piątek przed komisją dyscyplinarną w Śląskim Kuratorium Oświaty w Katowicach. Jej pełnomocnik wnosi o uniewinnienie.
Podczas ogólnopolskiego protestu 12-osobowa grupa ubranych na czarno nauczycielek i pracownic Zespołu Szkół Specjalnych nr 39 w Zabrzu na przerwie, kiedy nie sprawowały opieki nad dziećmi, zrobiły sobie wspólne zdjęcie, które zostało później umieszczone na prywatnym profilu w portalu społecznościowym. Sprawę nagłośnił ich kolega z pracy, udostępniając zdjęcie oraz informując m.in. resort oświaty i kuratorium.
Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego, zachowanie obwinionej uchybiło godności zawodu nauczyciela.
Posłanka PO Monika Wielichowska w piątek na konferencji prasowej w Sejmie odnosząc się do tej sytuacji podkreśliła, że "PiS kontynuuje walkę z kobietami". - W państwie PiS własne poglądy nie są wskazane - oświadczyła. Zdaniem posłanki, nauczycielki z Zabrza "stają przed swoistym sądem". - Nie ma na to naszej zgody, nie ma zgody na państwo opresyjne, na państwo, w którym karze się za własne poglądy. Tak było w czasach PRL - zaznaczyła.
Wielichowska wyraziła nadzieję, że kurator oświaty wycofa się z tego "obłędu i absurdu". - Apelujemy do kobiety, premier Beaty Szydło, aby zatrzymała ten swoisty sąd, który jest absurdalny - mówiła posłanka.
B. premier Ewa Kopacz (PO) oceniła, że "na wolną Polskę przyszły smutne czasy". - To moment, kiedy wszystkie polskie kobiety, nie tylko parlamentarzystki, powinny stanąć w obronie tych, które chcą jednego, niczego nadzwyczajnego - swojej własnej wolności - powiedziała Kopacz.
- Dzisiaj karze się kobiety za to, że założyły czarne koszule, jutro ci którzy teraz rządzą, będą was karać za to, że samodzielnie odważyliście się myśleć. Nie ma na to naszej zgody - zadeklarowała b. premier. Jak mówiła, Platforma będzie zawsze stała po stronie tych, których PiS wykorzystuje, oszukuje i karze.
Posłanki PO w piątek w geście solidarności z nauczycielkami z Zabrza ubrały się na czarno
Inne nauczycielki z zabrzańskiej szkoły mają stanąć przed komisją dyscyplinarną w najbliższym czasie. W piątek przed kuratorium przybyli politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, by – jak mówili – wesprzeć obwinione.