Decyzję o zwołaniu marszu na 6 maja podjął w czwartek zarząd Platformy. Do Ratusza trafił już wniosek o rejestrację zgromadzenia.

Manifestacja ma rozpocząć się o godz. 13 na Placu Bankowym, a zakończyć na Placu Konstytucji. Dość symbolicznie chcemy w ten sposób zaznaczyć, że ekonomia i gospodarka kraju jest ważna, a PiS kompletnie zaniedbuje ten obszar, podobnie jak obszar dotyczący przestrzegania prawa, konstytucji - podkreślił w czwartkowej rozmowie z PAP sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski.

Reklama

Hasła marszu mają nawiązywać m.in. do członkostwa Polski w UE, obrony niezależności sądów, niezależności samorządu terytorialnego, sprzeciwu wobec rządowej reformy oświaty, która m.in. likwiduje gimnazja. Będzie to kolejny +marsz błękitny+, bo Platforma zawsze organizowała marsze, które miały właśnie charakter +błękitny+ - zaznaczył Gawłowski.

W marszu mają wziąć udział m.in. działacze Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz korporacje samorządowe. Zaproszenie do udziału w demonstracji mają zostać wystosowane także do innych partii politycznych. Będziemy zapraszać wszystkich Polaków, a kto będzie chciał się przyłączyć, to tutaj jesteśmy otwarci. Zapraszamy do współuczestnictwa w proteście - powiedział Gawłowski.

Platforma liczy, że w marszu weźmie udział ponad 100 tys. osób. Sama chce, jak przed rokiem, przywieźć do Warszawy kilkaset autokarów działaczy swojej formacji oraz innych chętnych do udziału w demonstracji. W tym roku też będziemy organizować takie wyjazdy. W ubiegłym roku przywieźliśmy kilkadziesiąt tysięcy Polaków, w około 300 autobusach - przypomniał sekretarz generalny PO.

Najsłynniejszym "Błękitnym Marszem" była manifestacja Platformy, która przeszła ulicami Warszawy 7 października 2006 roku. Równolegle w stolicy odbyły się dwie inne demonstracje, organizowane przez PiS i Ligę Polskich Rodzin (marsz "Białej Róży"). Hasła marszu PO również nawiązywały do ówczesnych rządów Prawa i Sprawiedliwości. Według organizatorów wzięło w nim udział ok. 20 tys. osób (według szacunków policji - ok. 11 tys.) Na zakończenie demonstracji wystąpił z m.in. Paweł Kukiz, wówczas lider zespołu Piersi, dziś poseł i lider formacji Kukiz'15.

7 maja ubiegłego roku Platforma zorganizowała manifestację pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie!". Zdaniem policji, w szczytowym momencie na Placu Piłsudskiego demonstracja zgromadziła ok. 45 tys. osób. Rzecznik stołecznego Ratusza Bartosz Milczarczyk informował z kolei, że władze miasta oceniły liczbę uczestników marszu na ok. 240 tys.

Reklama