Decyzją obecnego ministra obrony Antoniego Macierewicza od ponad roku przyczyny katastrofy wyjaśnia podkomisja działająca przy Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. W poniedziałek zaprezentowała film obrazujący jej ustalenia - wynika z niego, że Tu-154M w Smoleńsku został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą. Z filmu wynika, że w wyniku przeprowadzonych eksperymentów, najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji był ładunek termobaryczny inicjujący silną falę uderzeniową.

Schetyna ocenił we wtorek na konferencji prasowej, że PiS opisuje tragiczną rzeczywistość 10 kwietnia 2010 roku, "albo przez cynizm, albo przez tezy i opinie, które są formułowane w stanie skrajnych emocji, lub braku równowagi psychicznej". - To co usłyszeliśmy wczoraj, jest jedną, wielką kompromitacją - ocenił. Według niego, ustalenia podkomisji smoleńskiej, to była "pseudonaukowa" prezentacja.

Reklama

Mówiłem, że zrobimy wszystko, żeby Polska była zdrowa psychicznie, to jest mement dla tego wszystkiego, co zdarzyło się od wczoraj, co dzieje się w ostatnich godzinach - powiedział lider PO.

Zdaniem Schetyny, w poniedziałek, w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej, przed Pałacem Prezydenckim miał miejsce "teatr nienawiści". - Niestety z udziałem nie tylko polityków PiS, ale także prezydenta Andrzeja Dudy - dodał.

PiS cynicznie chce Polakom, części naszych rodaków, wytłumaczyć, potwierdzić, czy uzasadnić, absurdalną tezę o zamachu, wybuchu i tym wszystkim, co się z tym wiąże - uważa Schetyna.

Szef Platformy pytany przez dziennikarzy, czy w kontekście ustaleń podkomisji nadal można obarczać winą za katastrofę pilotów Tu154M, odpowiedział: "ja nikogo nie obarczam odpowiedzialnością za katastrofę; ja się nie zajmuję ferowaniem wyroków w tej sprawie".

Reklama

Dopytywany, czy ówczesny rząd zrobił wszystko, aby wyjaśnić katastrofę, szef Platformy powiedział, że jest przekonany, iż "rząd zrobił wszystko".

Wydaje mi się, z perspektywy czasu, że sporo więcej mogła zrobić prokuratura, która prowadziła to postępowanie. Szczególnie jeśli chodzi o komunikację społeczną, o ujawnianie, opisywanie tej rzeczywistości, która była odkrywana w trakcie postępowania - zaznaczył Schetyna. Ocenił, że "tu zabrakło takiej otwartości i społecznej komunikacji". "Uważam, że to też ma wpływ na ten dzisiejszy stan emocji i naszych umysłów" - dodał.

Schetyna odniósł się też do poniedziałkowej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, w której szef PiS powiedział: "Doszło do tragedii, w której mieliśmy do czynienia z jednej strony z bólem wielkiej, ośmielam się powiedzieć, tej lepszej części narodu, ale mieliśmy też i eksplozję zła, eksplozję nienawiści".

To jest dalszy ciąg dzielenia Polski na różne sorty i nie ma co do tego złudzeń. To jest retoryka Jarosława Kaczyńskiego - powiedział lider PO. - To jest właśnie ta polityka PiS - wszyscy, którzy nie są w PiS będą oskarżani o to, co najgorsze. Nie mam co do tego złudzeń - dodał.

Zdaniem Schetyny, jest to cyniczne zachowanie, bo - jak powiedział - "kontekst tragedii, tego wszystkiego co zdarzyło się 10 kwietnia 2010 r. powinien być takim normalnym ostrzeżeniem, ale też drogowskazem dla sposobu i przyzwoitości zachowań". - Natomiast PiS się zachowuje w sposób nieprzyzwoity i haniebny - powiedział szef PO.