Propozycje ustaw pokazują, że pan Duda staje się języczkiem u wagi polskiej polityki, zdolnym przeważyć układ sił pomiędzy rządzącą partią a jej krytykami - pisze Drew Hinshaw, główny autor korespondencji z Warszawy opublikowanej we wtorek na łamach dziennika "Wall Street Journal". Do tej pory - czytamy na łamach tego najpoczytniejszego amerykańskiego dziennika - pan Duda, który podpisał szereg kontrowersyjnych ustaw, był postrzegany jako niekwestionowany sojusznik Prawa i Sprawiedliwości.
Odmawiając podpisania (ustaw -PAP) swojej partii o reformie sądownictwa i przedstawiając swoje własne projekty, pan Duda stał się kluczowym głosem - dodaje Hinshaw. Korespondent WSJ zwraca uwagę, że - jak wykazał sondaż przeprowadzony w ubiegłym tygodniu - prezydent Duda cieszy się poparciem 74 procent Polaków, a jego najpoważniejsi krytycy znajdują się w szeregach partii Prawo i Sprawiedliwość, której był dawniej członkiem.
Zdaniem ekspertów prawnych cytowanych na łamach WSJ, projekty ustaw przedstawione przez prezydenta zmierzają do kompromisowego rozwiązania sporu o kształt polskiego sądownictwa: pozwolą rządzącej partii na natychmiastowe pozbawienie władzy czołowych krytyków, a jednocześnie zmuszą Prawo i Sprawiedliwość do szukania kompromisu z opozycją w mianowaniu nowych sędziów.
Korespondent WSJ sugeruje, że mimo ostrożnego optymizmu, z jakim Bruksela przyjęła propozycje ustaw prezydenta, nie spełniają one oczekiwań przywódców Prawa i Sprawiedliwości. Podobnego zdania jest warszawski korespondent dziennika "The New York Times" Rick Lyman, który we wtorkowym wydaniu tego dziennika dowodzi, że projekty ustaw prezydenta zawierają ustalenia, które z pewnością nie spodobają się żadnej ze stron tej gorzkiej debaty.
Lyman zwraca uwagę, że w przypadku przyjęcia propozycji prezydenta konieczna byłaby zmiana polskiej konstytucji. Jednak twierdzi, że zdaniem analityków jest wątpliwe, aby jakakolwiek partia - włączając w to PiS - była zainteresowana w tym momencie wprowadzeniem poprawek do konstytucji, aby dać prezydentowi RP większą władzę.
Dlatego te projekty ustaw - uważają zgodnie amerykańscy korespondenci - mają nikłe szanse na uzyskanie poparcia w Sejmie. Potwierdzeniem tej prognozy jest przedrukowana przez szereg amerykańskich mediów, w tym przez opiniotwórczy dziennik "The Washington Post", korespondencja Associated Press z Warszawy o wycofaniu się prezydenta Dudy z projektowanych zmian w konstytucji, które nie zyskały poparcia.
Obawiam się, że z powrotem znajdujemy się w punkcie wyjścia. [...] Propozycje Dudy niczego nie zmieniają, a Prawo i Sprawiedliwość użyje ich do lansowania swoich własnych idei w Sejmie - argumentuje cytowany w korespondencji "The New York Timesa” prof. Marcin Matczak z wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego.
WSJ i NYT przedstawiają polskie kontrowersje wokół reform sądownictwa w szerszym, europejskim kontekście jako - jak napisał korespondent NYT - spór pomiędzy Unią Europejską a bardziej populistycznymi, autorytarnymi rządami na Wschodzie.
Kontrowersje te, wraz ze zbliżającymi się w październiku wyborami w Republice Czeskiej, zdaniem cytowanej na łamach dziennika Heather Grabbe, dyrektor brukselskiego Open Society European Policy Institute, tylko nasilą się w najbliższym okresie. Wyczuwam, że (Jarosław) Kaczyński idzie na całego, jak kamikadze, i będzie tak robił dalej - powiedziała NYT Grabbe.
Wszystkie korespondencje amerykańskich mediów omawiające polską debatę o reformie często krytykowanego przez Waszyngton polskiego sądownictwa, mimo szczegółowego przedstawienia regionalnego i europejskiego kontekstu, ani słowem nie wspominają, że równie istotnym motywem reformy sądownictwa w Polsce jest próba zerwania z komunistyczną przeszłością, kiedy sądownictwo było jednym z narzędzi represji prawdziwie autorytarnego państwa.