Do spotkania Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego chciała doprowadzić grupa polskich biskupów. Obaj panowie mieli porozmawiać 26 sierpnia na Jasnej Górze, przy okazji uroczystości 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Miesiąc wcześniej Andrzej Duda ogłosił decyzję o zawetowaniu ustaw o KRS i SN.

Reklama

- Prezydent zgodził się wziąć udział w spotkaniu. Prezes PiS odmówił. Jarosław Kaczyński nie chciał wzmacniać pozycji prezydenta. Obawiał się, że hierarchowie będą wywierali na niego presję, po tym jak episkopat opublikował list, w którym biskup Gądecki - tuż po wetach - podziękował prezydentowi za postawę. Jarosław Kaczyński zaplanował więc, że spotka się z prezydentem w cztery oczy, bez mediatorów - donosi RMF FM.

Prezydent ustąpił Kaczyńskiemu

Rozgłośnia ustaliła, że do dużych zmian w prezydenckich projektach doszło po spotkaniu Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim 22 września. Zaledwie kilkadziesiąt godzin przed ogłoszeniem przez prezydenta swoich propozycji w sprawie SN i KRS.

Radio podaje, że z pierwotnych projektów ustaw zniknęło wiele rozwiązań proobywatelskich - na przykład w ustawie o Sądzie Najwyższym, Andrzej Duda zrezygnował z całej grupy przepisów, które miały przyspieszyć postępowania przed sądem, w których chodziło o to, żeby sąd mógł dyscyplinować prokuratorów w przygotowywaniu aktów oskarżenia chociażby przez odrzucanie nieważnych dla sprawy wniosków dowodowych.

Drugie rozwiązanie, podaje radio - na które miał się nie zgodzić Kaczyński - to powstanie instytucji uchwał interpretacyjnych - to narzędzie miało pomóc Sądowi Najwyższemu w dyscyplinowaniu sądów, żeby prawidłowo stosowały konstytucję, dbając o uprawnienia obywateli.

- Prezes PiS Jarosław Kaczyński miał mówić o odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzeja Dudy za wszystkie podejmowane decyzje. Ta deklaracja wywołała nerwowe ruchy ze strony prezydenta, a plan nad którymi pracowała grupa ekspertów przez blisko dwa miesiące, został w większości odrzucony – czytamy na stronie RMF FM. Ustalenia między Dudą a Kaczyńskim miały nie być konsultowane z prezydenckim otoczeniem.

Reklama

Zapytany o informacje RMF FM, czy prezydent uległ Kaczyńskiemu godząc się podczas ostatniego spotkania na twarde warunki lidera PiS, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Paweł Szefernaker powiedział: "to była rozmowa pana prezydenta z liderem większości parlamentanej, bo te ustawy będą teraz w parlamencie i trzeba znaleźć takie rozwiązanie, które zostanie przyjęte przez parlament".

Znów się spotkają

Pytany w TVN24 o oczekiwania wobec zapowiadanego na piątek, kolejnego spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, powiedział, że obóz rządzący jest zdeterminowany do przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości, bo obiecywał to Polakom. Dodał, że zarówno prezydent, jak i PiS w kampanii wyborczej obiecywali głębokie zmiany, a nie "kosmetykę".