Prezydent wziął udział w konferencji prasowej po zakończeniu dwudniowych rozmów w ramach szczytu prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) w węgierskim mieście Szekszard.
Prezydent Duda podkreślił, że UE musi "jasno i wyraźnie" mówić, że jest otwarta na nowych członków. Dodał, że kraje, które chcą dołączyć do Unii, muszą spełnić warunki, a te - jak wskazywał - muszą być jasno i wyraźnie określone.
- To jest zarówno potrzebne tym państwom i społeczeństwom, po to, aby mieć ambicje osiągnięcia coraz wyższego poziomu, coraz bardziej zbliżając się do UE, ale zarazem coraz lepiej budując swoją gospodarkę i cały system ustrojowy, walki z orupcją, budowania nowoczesnych, demokratycznych instytucji - wyliczał prezydent. - To jest potrzebne także UE - dodał.
- My nie możemy patrzeć na UE jako na zamknięty klub. Wręcz przeciwnie. Ja patrzę na UE jako na coś, co ma trwać jeszcze przez dziesięciolecia, a daj Boże przez stulecia, i co ma mieć charakter otwarty, charakter dynamiczny - mówił Duda.
- Jeżeli społeczeństwo Wielkiej Brytanii decyduje się na wyjście z UE - proszę bardzo, to jest jego prawo w ramach Unii Europejskiej. Ale my musimy zostawiać otwarte drzwi i mówić: do UE można także wstąpić, bo my chcemy, żeby była coraz większa, my chcemy w związku z tym, żeby jako gospodarka się rozrastała. My chcemy, żeby budowała przestrzeń zamożności w Europie, ale także przestrzeń pokoju i bezpieczeństwa - podkreślił.
Zdaniem Dudy demokracja w UE oznacza, że to społeczeństwa europejskie powinny prowadzić do ewolucji Unii, a nie europejska biurokracja, która - jak ocenia prezydent - jest oderwana od rzeczywistych potrzeb społeczeństw.
- Najważniejszą rzeczą jest ten element przesłania, właśnie do państw bałkańskich, które mają tyle własnych problemów (...), że drzwi do UE są otwarte i warto starać się, warto budować swoje państwa z punktu widzenia przyszłej przynależności do UE - oświadczył prezydent.