Adam Hofman, który od czasu rozstania z PiS w mediach pojawia się jako komentator, był pytany o rekonstrukcję rządu i ewentualną zmianę na stanowisku premiera. Jak stwierdził, przejęcie sterów w rządzie przez Jarosława Kaczyńskiego jest bardzo prawdopodobne. By jednak do tego doszło, wypracowane musi zostać porozumienie z prezydentem i podział "stref wpływów" analogiczny, jak za prezydentury Lecha Kaczyńskiego i premierostwa Jarosława Kaczyńskiego. Czyli polityka zagraniczna - Pałac Prezydencki, polityka krajowa - rząd.

Reklama

Zdaniem Hofmana, poza tym, kto ma być (nowym) premierem, rozstrzyga się inna bardzo ważna, a może ważniejsza kwestia.

- Uważam, że tą śmiałość, taką śmiałość św. Pawła, to znaczy naprawdę dużą śmiałość w polityce Jarosław Kaczyński posiada i on nie chce tej rewolucji zostawić w połowie drogi, tylko chce ją dokończyć. Żeby ją dokończyć, musi zostać premierem. Przy czym będzie to ostatni premier rządu prawicowego, dlatego że Jarosław Kaczyński będzie premierem, czy 2 lata, czy 6 lat, to pokaże przyszłość, to pokażą działania. Ale jego już się nie da wymienić. Prezes partii zostaje i zostaje do końca - powiedział Hofman w RMF FM.

Wyjaśniał, że w obecnej sytuacji każdą porażkę można na coś lub kogoś zrzucić - na niezrozumienie ideę, na konkretną osobę etc. - A jak się samemu zostaje premierem, to się bierze odpowiedzialność za każdą dziurę w asfalcie w Polsce - dodał.