"Proszę nie stosować wobec Polaków uporczywej moralnej przemocy przy użyciu takiej interpretacji zasad naszej wiary, byśmy wbrew jasnemu nakazowi obrony Krzyża, wbrew naszej instynktownej niezgodzie i uzasadnionemu strachowi o nasze życie i bezpieczeństwo - sprowadzali do chrześcijańskiego kraju broniącego się właśnie przed lewacką agresją kulturową – migrantów i uchodźców z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu" - pisze do kardynała Kazimierza Nycza na swoim profilu na Facebooku posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. Prosi jednocześnie kardynała, by nie "gniewał się" za poglądy przedstawione w imieniu swoim i wyborców.

Reklama

"Chrystus zostawił nam nakaz obrony wiary, Chrystus nie nauczał islamu, Chrystus nie był muzułmaninem, ani „uchodźcą” czy „migrantem” w obecnym groźnym i odpychającym znaczeniu i we wrogim dla chrześcijaństwa obecnym kontekście historycznym" - stwierdza polityk rządzącej partii. "Zrównanie Chrystusa z obecnym uchodźcą islamskim, migrantem terroryzującym goszczące go miejsce jest - myślę - nadużyciem wobec naszej wiary i wobec nas" - zauważa. '

Pawłowicz tłumaczy też , że Polska, jak na swoje możliwości, pomaga bardzo dużo - przyjęła bowiem miliony Ukraińców oraz pomaga na uchodźcom na miejscu, "bez potrzeby sprowadzania poszkodowanych do Polski i integrowania z się nimi pod przymusem i w strachu". Pisze też, że "dziś bronimy Polskę przed naporem bezbożnych nurtów lewackich i będziemy bronić przed antychrześcijańską agresją islamu, która teraz dokonuje się w Europie, i którą wszyscy przecież ze zgrozą obserwujemy". Wzywa więc kardynała Nycza, by pomógł w tym politykom rządzącej partii i ich "w tym właśnie błogosławił".